Bożena Capek dyrektorem obu szpitali
Starosta Tadeusz Skatuła nie ukrywa, że przed nowym dyrektorem stoją konkretne zadania. Po pierwsze należy skończyć z konkurencyjnością obu szpitali względem siebie. Uważa, że powinny one współpracować, a nie ścigać się w wynikach. Po drugie Bożena Capek powinna przygotować obie placówki do połączenia. Ma to nastąpić do końca września. – W tym roku nie może być mowy o ograniczaniu usług medycznych, ponieważ szpitale podpisały kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia i muszą je zrealizować – mówi Tadeusz Skatuła.
Czekają na ustawy
Obecnie nie wiadomo jeszcze czy szpitale funkcjonować będą w ramach jednego ZOZ-u, czy zostaną przekształcone w spółkę kapitałową. – Czekamy na nowe ustawy, które dotyczą reorganizacji służby zdrowia. Ciągle trwają negocjacje w tej materii i musimy uzbroić się w cierpliwość. Jedno jest pewne, nie możemy stać z założonymi rękami. Musimy ratować szpital w Wodzisławiu przed bankructwem – twierdzi starosta Skatuła. Nie ukrywa, że konieczne są cięcia w administracji i obsłudze pomocniczej szpitali. Do tego dochodzi konieczność wyrównania zarobków personelu w Rydułtowach z pracownikami wodzisławskiego szpitala, gdzie średnio zarabiają więcej.
Straty coraz większe
Zadłużenie wodzisławskiego ZOZ-u wynosi już prawie 15 mln zł. Szacuje się, że straty bieżące w tym roku sięgną blisko 5 mln zł. Miesięcznie dochody szpitala są o 343 tys. niższe od wydatków. Same płace to 85,5% kosztów. – Sytuacja jest trudna. Zrobię wszystko by tę tendencję odwrócić. Wierzę, że uda się to osiągnąć – mówi Bożena Capek, dyrektor szpitali w Rydułtowach i w Wodzisławiu.
Rafał Jabłoński