Wzięli śledztwo, bo mieli luz?
Prokuratura Okręgowa w Gliwicach przejęła śledztwo w sprawie podejrzenia niedopełnienia obowiązków przez urzędników Urzędu Miasta Rydułtowy i Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu w latach 2006 – 2010 w związku z działalnością firmy Zielony Śląsk. – Z końcem ubiegłego roku wyczyściliśmy się ze swoich postępowań, więc wzięliśmy kilka spraw z prokuratur rejonowych. To normalna procedura. Nie należy dopatrywać się tutaj niczego nietypowego – wyjaśnia prokurator Michał Szułczyński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.
Dobra decyzja
Poseł Adam Gawęda, który złożył zawiadomienie do prokuratury zapewnia, że nie naciskał w sprawie przekazania śledztwa. Twierdzi, że dowiedział się tego od dziennikarza „Nowin Wodzisławskich”. – Bardzo dobrze, że tak się stało. Wiadomym jest, że mogą być jakieś okoliczności, które by wskazywały, że nie do końca prowadzący śledztwo będą obiektywni z uwagi na to, że to środowisko wzajemnie się zna. Nie mówię, że w tym przypadku tak musi być – twierdzi parlamentarzysta.
Prokurator prowadzący na razie zaznajamia się z aktami, trudno więc wyrokować, w jakim kierunku będzie postępować śledztwo.
Z rąk do rąk
Droga zawiadomienia złożonego przez parlamentarzystę była dość długa. Po zgromadzeniu pokaźnej teczki dokumentów, w tym zgłoszeń mieszkańców, a także po odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie Zielonego Śląska przez wodzisławską prokuraturę, zdecydował się interweniować u Prokuratora Generalnego. – Pisałem, by prokurator wyjaśnił wszystkie wątki w sprawie, w tym działania urzędników Urzędu Miasta Rydułtowy i Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu – mówi Adam Gawęda. Prokurator Generalny potraktował interwencję posła jako zawiadomienie o prawdopodobnym popełnieniu przestępstwa. Przekazał je Prokuraturze Apelacyjnej w Katowicach do procesowego rozpoznania. Jeszcze w grudniu poseł dostał informację z prokuratury apelacyjnej o przekazaniu sprawy właściwemu prokuratorowi okręgowemu, czyli gliwickiemu. Ten z kolei zlecił zajęcie się tematem Prokuraturze Rejonowej w Wodzisławiu. Wszczęto śledztwo, które przejęła zaraz prokuratura okręgowa.
(tora)