Podwyżka diet podzieli sołtysów?
Na najbliższej sesji podjęta zostanie uchwała o nowych, wyższych stawkach diet dla sołtysów. Ci od kilku miesięcy nie ukrywali, że liczyli na taki krok. Na razie sołtysi otrzymują dietę w wysokości 165 zł miesięcznie. Twierdzą, że to stanowczo za mało, bo obowiązków jest sporo, a ich diety nie pokrywają nawet kosztów paliwa i telefonów, które ponoszą w związku z pełnioną funkcją.
Urząd zmienił zdanie
Jeszcze pod koniec ubiegłej kadencji w urzędzie gminy stawiano sprawę jasno – podwyżek dla sołtysów nie planujemy. Po wyborach jednak kolejno podwyżkę uposażenia dostał wójt, a później wzrosły też diety radnych. To do reszty zbulwersowało sołtysów. – Przecież to my wykonujemy całą robotę. Jak coś się ludziom nie podoba, to w pierwszej kolejności pretensje kierują do nas. A podwyżki dostaje kto inny – słychać wśród sołtysów. Potwierdza to Wioletta Langrzyk z Urzędu Gminy w Gorzycach. – W związku z tym, że były zmiany diet radnych, wśród sołtysów odezwały się głosy niezadowolenia – przyznaje. – Poza tym nasi sołtysi rzeczywiście mają niskie diety, o wiele niższe niż w sąsiednich gminach. A do tego wpływy z prowizji za pobierane podatki nie są już takie jak kiedyś, bo ludzi płacą je przelewami – dodaje Langrzyk.
Propozycja mało satysfakcjonująca
Uchwałę muszą jeszcze poprzeć radni. Jej projekt przewiduje, że podwyżka będzie uzależniona od liczby mieszkańców sołectwa. A to budzi wśród sołtysów kontrowersje. Sołtysi sołectw do 1000 mieszkańców dostaną dietę w wysokości 180 zł, a więc ledwie 15 zł więcej niż dotychczas. Sołtysi sołectw, które mają pomiędzy 1001 a 2000 mieszkańców otrzymają diety w wysokości 250 zł. Sołtysi największych sołectw, tj. powyżej 2000 mieszkańców otrzymają 350 zł diety. – Próbuje się nas podzielić. Ci co otrzymują niewiele z tytułu prowizji z podatków, bo sołectwo ma mało mieszkańców, to i tak dostaną małą dietę. Ci co wpływy z podatków mają wyższe dostaną dodatkowo wyższą dietę. Po co to różnicowanie? – pyta Henryk Grzegoszczyk, sołtys Gorzyczek.
Sołtysom rzuca się ochłapy
Inni sołtysi mają nadzieję, że w projekcie nastąpią zmiany. – Może nie będzie tego podziału, a zostanie po staremu, czyli równa dieta dla wszystkich sołtysów – zastanawia się Irena Pielka, sołtyska niewielkiego Bluszczowa. – Sołtysi mniejszych sołectw mają mniej problemów z mieszkańcami niż większych, stąd diety są zróżnicowane – wyjaśnia Wioletta Langrzyk. – Taki sołtys dla przykładu małej Kolonii Fryderyk ma o wiele więcej problemów niż niejeden sołtys dużej wsi – odpowiada Grzegoszczyk. Sołtys Gorzyczek jest tym bardziej zdegustowany propozycją, że w grudniu ubiegłego roku w imieniu sołtysów poparł propozycję podwyżki dla wójta Piotra Oślizło. Nie ukrywał, że sołtysi liczyli na rewanż. – Wójt dostaje 11 tysięcy. Radni, których część mieszkańców widzi raz na 4 lata przy okazji wyborów dostają po co najmniej 500 zł, a sołtysom rzuca się ochłapy – nie kryje teraz irytacji Grzegoszczyk.
Niektórzy wezmą podwójną dietę
Kontrowersje budzić może również fakt, że diety sołtysów otrzymują również ci sołtysi, którzy jednocześnie są radnymi – Marian Jureczka – sołtys Czyżowic, Ryszard Grzegoszczyk – sołtys Gorzyc i Henryk Tomala – sołtys Osin. – Nie ma przeciwwskazań, by oni również otrzymywali diety. Pełnią przecież dwie funkcje, radnego i sołtysa, więc należą się im z tego tytułu diety – mówi Wioletta Langrzyk.
Artur Marcisz