Co na to mieszkańcy – echa konsultacji społecznych
POWIAT
W każdej z pięciu gmin, na terenie których przebiega projektowany odcinek drogi, odbyły się konsultacje z mieszkańcami
Dla wodzisławian żaden wariant nie jest w pełni akceptowalny, bo każdy zakłada wyburzenia. Nie sposób tego zrobić bez wyburzeń – mówi Dariusz Szymczak, zastępca prezydenta Wodzisławia. Mieszkańcy złożyli sporo wniosków, które są obecnie analizowane. Dotyczą różnych miejsc przebiegu drogi – począwszy od Wilchw, przez Skrzyszowską, Bogumińską, Jedłownik po Kokoszyce. – Według firmy projektowej i władz miasta najmniej uciążliwy dla środowiska jest wariant pierwszy. Został nieco zmodyfikowany na korzyść Kokoszyc. Droga teraz omija tę dzielnicę, wcześniej ją przecinała.
Kalwarii nie ruszą
W Pszowie nie ma kontrowersji. Spory rysują się na granicach. Jeden dotyczy przebiegu drogi na granicy z Wodzisławiem. W jednym wariancie wyburzenia są tylko po stronie Wodzisławia, w drugim – po stronie obu miast. Dla Pszowa lepsza jest pierwsza opcja. Przed konsultacjami wydawało się, że drugie sporne miejsce znajdzie się na granicy Pszowa i Rydułtów. Pszów optował za wariantem 1, który w tym miejscu pokrywał się z drugim, trzecim i czwartym. Natomiast wariant piąty przebiegał przez Kalwarię Pszowską. Ta opcja była zaś korzystniejsza dla Rydułtów. W Pszowie powiedzieli jej stanowcze „nie”. Kalwaria jest zabytkiem, miejscem wyciszenia i modlitwy, miejscem wycieczek i nabożeństw. Trudno wyobrazić sobie przy niej ruchliwą drogę. – Projektant też uważa tę wersję za niekorzystną. Nie tylko z powodu objęcia kalwarii opieką konserwatorską. Są tutaj chronione stanowiska roślin, teren jest niekorzystnie ukształtowany z powodu wzniesień. To wszystko powoduje, że ten wariant byłby droższy i trudniejszy do realizacji pod względem prawnym – mówi Marek Hawel, burmistrz Pszowa. Podczas konsultacji w Rydułtowach mieszkańcy opowiedzieli się za wariantem korzystnym dla Pszowa. – Nie ukrywam, że było to dla mnie zaskoczenie. Widocznie u ludzi bardziej zakorzeniony był pierwszy wariant, najbardziej historyczny – przyznaje Henryk Hajduk, zastępca burmistrza Rydułtów.
Najlepiej torowiskiem
W Mszanie również padały głosy, że żaden wariant nie jest dobry, bo wszystkie przechodzą przez gminę. Najmniej uciążliwy biegnie tzw. byłym torowiskiem po kopalni 1 Maja, od Skrzyszowa, przez strefę gospodarczą w kierunku ul. Moszczeńskiej. Potem ślad powiedzie w kierunku zalewisk i hałdy KWK Jas-Mos. Mszana zupełnie odrzuciła natomiast wariant III, który wiązałby się z wielkimi wyburzeniami i przeciąłby gminę, podobnie jak budowana autostrada.
(tora)