Pasjonujący pościg Gwiazdy za Fortecą, wygrana Górnika na wyjeździe
PIŁKA NOŻNA – Liga okręgowa
Gwiazda Skrzyszów – Forteca Świerklany 4:4
Takiego obrotu spraw w meczu pomiędzy Gwiazdą Skrzyszów a Fortecą Świerklany nikt się nie spodziewał. Goście wygrywali już 4:1, by ostatecznie zremisować.
Jedyna bramka w pierwszej połowie dla Gwiazdy to zasługa Grzegorza Porwoła. Było 1:2, a potem Forteca dorzuciła jeszcze dwie bramki. Gospodarze wzięli się za odrabianie strat w 60 min. Straty zmniejszył Artur Wramba, który wykonywał rzut wolny z 20 metrów – piłka po rykoszecie wpadła do bramki Fortecy. W 80 min. w polu karnym ścięty został Mateusz Woźnica i arbiter spotkania po raz trzeci w tym meczu odgwizdał rzut karny. Poszkodowany sam wymierzył sprawiedliwość. Gwiazda poczuła szansę i ambitnie walczyła o wyrównanie. Już w doliczonym czasie gry w polu karnym po raz kolejny sfaulowany został Woźnica i sędzia czwarty raz musiał wskazać na wapno! Przed Wrambą nogi się nie ugięły i pewnie trafił do siatki, doprowadzając miejscowych kibiców do szału radości.
Start Pietrowice – Górnik Pszów 1:3
Goście wyszli na prowadzenie kilka chwil po pierwszym gwizdku sędziego. Defensor Startu zagrał zbyt krótką piłkę do swojego bramkarza. Sytuację wykorzystał Artur Sobala, który przejął podanie i z zimną krwią wykończył akcję. Przed przerwą gospodarze doprowadzili do remisu za sprawę zawodnika… Górnika. Jacek Kwiatoń tak niefortunnie przeciął podanie rywali do pola karnego, że pokonał własnego bramkarza. W 53 min. miejscowi popełnili kolejny błąd. Bramkarz Startu zderzył się ze swoim obrońcą i wypuścił piłkę z rąk. Ponownie z okazji skorzystał Sobala, trafiając do pustej bramki. Kwadrans później ten sam zawodnik już bez niczyjej pomocy huknął z 10 metrów pod poprzeczkę, ustalając tym samym wynik meczu.
oprac. (art)