Nowa pracownica w OPS wzbudza emocje
MSZANA - Czy córka radnego dostała pracę za zasługi ojca?
Sprawa dotyczy zatrudnienia w Ośrodku Pomocy Społecznej pani Joanny, córki Alojza Wity, radnego z Połomi, jednej z kluczowych postaci w kampanii wyborczej obecnego wójta, Mirosława Szymanka.
Sprawa dotyczy zatrudnienia w Ośrodku Pomocy Społecznej pani Joanny, córki Alojza Wity, radnego z Połomi, wieloletniego działacza, jednej z kluczowych postaci w kampanii wyborczej obecnego wójta, Mirosława Szymanka. – Moja córka już jakiś czas temu zgłaszała zainteresowanie pracą w naszej gminie, składała w tej sprawie odpowiednie dokumenty – tłumaczy Alojz Wita. – Praca w OPS to dla niej nie tylko zarobek, ale także pewna droga rozwoju. Jest opiekunką środowiskową z uprawnieniami, pracowała w Holandii, gdzie zdobyła w opiece doświadczenie – dodaje radny.
Pomaga przy przeprowadzce
Pani Joanna nie jest jednak zatrudniona w OPS jako opiekunka na etacie, lecz jako doraźna pomoc administracyjna. – Pomaga nam przed planowaną przeprowadzką, porządkuje archiwum, opracowuje wybrakowania, jest u nas „z doskoku” – mówi Elwira Palarczyk, kierownik mszańskiego ośrodka. – Nie było tutaj mowy o żadnym wolnym wakacie, wtedy przeszlibyśmy wszystkie potrzebne procedury, zostałby zorganizowany odpowiedni nabór. W wypadku umowy zlecenia nie ma takiej konieczności, kodeks pracy tego nie wymaga – dodaje.
Pani Joanna pracę w OPS rozpoczęła z końcem marca, umowa wygasa z pierwszym dniem lipca. Czym kierowało się kierownictwo przy wyborze córki radnego na to stanowisko? – Znamy tę osobę, a że była potrzebna pomoc od zaraz, zdecydowaliśmy się zaproponować jej umowę zlecenie. Uważam też, że nie można kogoś dyskryminować i zabraniać mu wstępu tylko dlatego, że jest czyimś synem lub córką. – dodaje Elwira Palarczyk.
Potrzebni są młodzi
Dla radnego Wity sprawa jest jasna. – Moja córka jest osobą samodzielną, ja nigdzie w jej sprawie się nie wstawiałem, żadnych dokumentów za nią nie przynosiłem – mówi. Zapytany wprost o przedwyborcze obietnice wójta i o możliwość zawiązania się układu, odpowiada: – Jedyną obietnicę jaką wójt złożył i jaką spełnia, jest pojednanie sołectw. Potrzebne jest wejście do administracji ludzi młodych i świeżych, co już się przecież dzieje – dodaje radny.
Komuś zależy na sporze
Sam wójt w sprawę się nie zagłębia. Twierdzi, że zatrudnianie na takie stanowiska leży w gestii kierownika placówki. – Wiadomo mi, że taka osoba pracuje na umowę zlecenie, jednak nie znam szczegółów – mówi wójt. – Pan Wita był ważną postacią mojej kampanii i to jest jasne. Jednak wydaje mi się, że szukanie tutaj jakichś nieczystych zagrań jest nadużyciem i komuś wyraźnie zależy, by wokół tej sprawy toczył się spór – dodaje gospodarz Mszany.
Marek Grecicha