Odblaskowy Anioł zawitał do Wodzisławia
POWIAT – Jeździ, by na drogach ginęło mniej osób
Maciek Stawinoga ze Szczecina jeździ po całej Polsce, by na drogach ginęło mniej osób. Rozdaje odblaskowe gadżety mając nadzieję, że uratują one życie niejednemu rowerzyście czy pieszemu.
Maciek kilka lat temu przeżył wypadek dziewczynki, która zginęła na jego oczach. Była zupełnie niewidoczna dla pędzącego kierowcy. Postanowił przestrzec innych.
Mottem życiowym Maćka Stawinogi, „Odblaskowego Anioła ze Szczecina” jest dewiza – „Załóż odblaski. To ratuje życie”. I w jego przypadku nie jest to tylko puste hasło.
„Anioła” spotykamy 12 kwietnia, w czasie jego postoju przy sklepie z odzieżą BHP w Mszanie. Dalej jechał przez Wodzisław, Racibórz i Nysę do Wałbrzycha. Maciek od 2009 r. podróżuje na rowerze przez Polskę, odwiedza sklepy i firmy produkujące odzież ochronną i odblaskową. Otrzymane od nich za darmo odblaski rozdaje na drodze.
Prywatna inicjatywa
Kilka lat temu Maciek przechodził przez ulicę i nie zwrócił nawet uwagi, że za nim przechodzi ktoś jeszcze. Dziewczyna. Maciek zdążył, w nią z impetem uderzył samochód. – Gdyby miała odblaski, pewnie dzisiaj by żyła – tłumaczy. Od tamtej chwili szczeciński „Anioł” jeździ swym wysłużonym rowerem po polskich drogach i rozdaje kamizelki odblaskowe. – Zrobiłem już ponad 80 tysięcy kilometrów – mówi. – Ale tak to już jest, że w życiu trzeba mieć twardą dupę i miękkie serce – dodaje. To jego prywatna inicjatywa. Nie szuka zysku. – W Szczecinie mam już tylko mieszkanie, czasem tam wpadam, jak jestem przejazdem w mieście. W trasie żyję z tego, co dadzą mi ludzie, śpię tam, gdzie mogę po prostu – tłumaczy. Podczas ostatnich załamań pogody, silny wiatr zerwał mu namiot, w którym spał. – Daliśmy mu taką zimową kurtkę odblaskową – mówi Janusz Michalik, właściciel sklepu z odzieżą BHP w Mszanie. – Może w nocy będzie mu cieplej, zapowiadają zimno – dodaje.
Szlachetne działania
Poczynania Maćka Stawinogi można śledzić na stronie www.odblaskowyanioł.pl. Administrator strony w porozumieniu z „Aniołem” prowadzi portal informacyjny, zrzeszający sympatyków działalności Maćka. – Apelujemy do osób i firm zainteresowanych wsparciem szlachetnych działań „Odblaskowego Anioła” poprawiających bezpieczeństwo na naszych drogach. Potrzebujemy każdą ilość gadżetów odblaskowych tj. opasek, smyczy, szelek czy kamizelek dla rowerzystów i pieszych, które mógłby rozdawać „Odblaskowy Anioł” – pisze na stronie Mariusz Pawlak. Nie tylko on współpracuje z Maćkiem. Jego postawę popiera wielu innych internautów. – To są ludzie, których spotkałem na którejś z tras – mówi „Anioł”.
Marek Grecicha