List do Redakcji
Chcę odnieść się do artykułu pt. „Kontrowersje wokół wyborów w spółdzielni”, zamieszczonego w Nowinach nr 16 (543).
Informuję Pana redaktora, że miałem zaszczyt przewodniczyć obradom pierwszej części Walnego Zgromadzenia SM „ROW”. Moim podstawowym obowiązkiem było realizowanie porządku obrad i mam nadzieję, że z tego obowiązku się wywiązałem. Jak Pan redaktor będzie miał okazję się przekonać, w porządku tym nie ma punktu, który dopuszcza prezentowanie kandydatów do rady nadzorczej SM, a tym bardziej do reklamowania samego siebie jako kandydata. Porządek ten sporządzony jest w oparciu o Ustawę o spółdzielniach mieszkaniowych i Statutu SM „ROW”.
W myśl przytoczonej Ustawy poprawki do projektów uchwał mogą być zgłoszone nie później niż na 3 dni przed posiedzeniem w tym wypadku pierwszej części zebrania.
Bulwersuje mnie zwłaszcza wypowiedź pana radnego Ryszarda Zalewskiego, że cytuję – „To była farsa. Te wybory nie miały nic wspólnego z demokracją”. Pikanterii tej wypowiedzi dodaje fakt, iż pan Ryszard Zalewski został wybrany sekretarzem pierwszej części zebrania i wspólnie z dwoma asesorami tworzyliśmy prezydium, którego jedynym obowiązkiem jest czuwanie nad prawidłowością obrad. Dodam jeszcze, że pan Ryszard Zalewski jako sekretarz pierwszej części brał udział w obradach tzw. prezydium Walnego Zgromadzenia, które odbyło się 16 kwietnia br. i miało za zadanie podsumowanie wszystkich części zebrania. Czyli był jednym z aktorów owej, jak to nazwał – farsy.
Na kilka dni przed zebraniem w mojej skrzynce na listy znalazłem ulotkę. Jej treść pozostawiam bez komentarza. Mam jednak prawo przypuszczać (graniczy ono z pewnością), że przez usta cytowanego pana Zalewskiego, jak i pani Jolanty Góreckiej przemawia frustracja i rozgoryczenie po przegranych z kretesem wyborach. Śmiem też twierdzić, że reklamujące się na ulotce Porozumienie Członkowskie (sic) przesiąkło prawami rządzącymi w pewnej opozycyjnej partii politycznej, która także podważa wyniki demokratycznych wyborów, ale tylko tych przez siebie przegranych.
A tak na marginesie. Jestem głęboko przekonany, że działalność zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej „ROW” najlepiej i najsprawiedliwiej ocenili sami członkowie obecni na zebraniach. Udzielili bowiem w sposób bezapelacyjny absolutorium obecnemu zarządowi, zapalając jednocześnie zielone światło nowej – starej radzie nadzorczej.
Marian Beszterda