Wójt przestał straszyć
LUBOMIA – Czesław Burek porozmawia z właścicielami gruntów
Kiedy okazało się, że wielu właścicieli gruntów na Dąbrowach w Syryni nie chce sprzedać swojej własności pod budowę nowej wsi, wójt Czesław Burek nie krył zdenerwowania takim obrotem spraw. Zaczął straszyć m.in. opłatą adiacencką. Na ostatniej sesji powiedział o opornych, że są jak panna na wydaniu.
Ostatnio jednak wójt postanowił złagodzić swoje stanowisko. Już nie straszy. Postawił za to na spotkania z właścicielami. Najpierw planował spotkanie z wszystkimi naraz. Ostatecznie wybrał pojedyncze spotkania z każdym z osobna. Bo dla Lubomi kwestia gruntów, na których powstaną Nowe Nieboczowy to kluczowa sprawa, wiążąca się wielkimi inwestycjami. Wójt dobrze o tym wie. – W tłumie trudno byłoby się dogadać, pojedynczo będzie łatwiej przedstawić argumenty. Tym bardziej, że być może za daleko ta wojna zaszła – mówi Czesław Burek.
(art)