Strażnicy nagrają swoje interwencje
LUBOMIA – Kamery będą wozić ze sobą
Zestaw dwóch kamer zostanie zainstalowany w aucie straży gminnej. Jedna umiejscowiona za przednią szybą będzie nagrywać to co dzieje się przez autem. Druga zainstalowana z tyłu wozu będzie rejestrować widok z tyłu.
O zakupie kamer zadecydowała rada gminy na wniosek wójta, która zabezpieczyła na ten cel ponad 4 tys. zł. Wójt przekonuje, że to dobry pomysł, a pieniądze nie zostaną zmarnowane. – Mamy na etacie tylko dwóch strażników, obecnie nawet jednego (trwa procedura wyboru drugiego strażnika – przyp. red.). Jadąc na interwencję pojedynczy strażnik nie ma świadka, kamera zaś przyda się do dokumentowania interwencji. Nawet jak drugi etat będzie obsadzony, to zawsze któryś ze strażników przecież może iść na urlop lub zwolnienie lekarskie. Poza tym nagrania pozwolą ocenić pracę straży – tłumaczy Czesław Burek, wójt Lubomi.
Również komendant lubomskiej straży Andrzej Wuwer uważa, że zakup kamer to dobry pomysł. – W innych strażach to już norma. Takie kamery pozwalają monitorować miejsce zdarzenia, na przykład gdy ktoś popełnia jakieś wykroczenie czy przestępstwo. Nagrania są później chętnie wykorzystywane przez sądy jako materiały dowodowe, szczególnie jeśli nie ma innych świadków zdarzenia – podkreśla Wuwer.
Kamery zainstalowane zostaną w wozie straży na stałe. Będą identyczne jak wideorejestratory zainstalowane w nieoznakowanych policyjnych samochodach. Z tą różnicą, że nie będą miały funkcji mierzenia prędkości.
(art)