Wandale w kominiarkach
SYRYNIA – Zabazgrali sprejem przystanki autobusowe
Dość nieoczekiwanie zakończyła się dla dwóch młodych wandali próba zniszczenia elewacji przystanków autobusowych w Syryni. Mieli pecha, bo w czasie bazgrania po murach, przejeżdżający obok świadek zdarzenia zrobił im zdjęcie, które dostarczył od razu na policję. Naniesione przez nich napisy wskazują, że byli to kibice Odry Wodzisław. Ich identyfikacja nie była trudna.
– Ten, który malował po murach, miał na głowie kominiarkę. Z kolei drugi czekał na niego w aucie obok. Ten samochód miał jednak niezakryte tablice rejestracyjne, które na zdjęciu były doskonale widoczne – opowiada Czesław Burek, wójt Lubomi. Chwali świadka, który uwiecznił wyczyny młodych wandali na zdjęciach. – Prawdziwie obywatelska postawa – podkreśla wójt.
Ustalenie personaliów podejrzanych nie sprawiło w tej sytuacji trudności. Do wyboru mają albo własnoręczne naprawienie szkód, albo pokrycie kosztów naprawy z własnej kieszeni. – Z naprawieniem przez nich szkód może być pewien problem, bo wiadomo, że w Syryni mieszkają fani Górnika. Nie chcielibyśmy, żeby doszło tu do jakiejś rozróby przy próbie odmalowania zniszczonego przystanku – mówi wójt Burek.
(art)