Zuchwała kradzież w Godowie – do sklepu weszli na czworakach
GODÓW Dwóch złodziei pod okiem kamery najspokojniej w świecie obrabowało sklep przemysłowy Instal Plus. Filmik z kradzieży został opublikowany na portalu e-godow.pl.
Do kradzieży doszło 4 lutego po godz. 18.30, kilka chwil po zamknięciu sklepu. Na parking obiektu handlowego, niemal tuż pod same jego drzwi, podjechał samochód osobowy, z którego wysiadły dwie zamaskowane osoby. Otworzyły bagażnik, po czym na widok przejeżdżającego furgonu schowały się za swoim autem i chwilę później odjechały. Minęło kilka minut, a ten sam samochód ponownie przyjechał pod drzwi sklepu. Tym razem złodzieje nie patyczkowali się. Rozejrzeli się wokół i wyciągniętym z bagażnika łomem rozbili dolną część szklanych drzwi. Na czworakach weszli do sklepu i w ciągu kilku minut zdołali załadować do auta sporo sprzętu ogrodniczego. Jedna za drugą w bagażniku lądowały spalinowe kosy i piły do drewna. Wszystko zarejestrowała sklepowa kamera. – W sumie skradziono 4 kosy spalinowe oraz 8 sztuk pił spalinowych i elektrycznych – powiedział nam właściciel okradzionego sklepu. Straty wycenił na około 15 tys. zł.
Ani twarzy, ani tablic
Do kradzieży doszło tuż przy głównej ulicy Godowa, łączącej tę miejscowość z Gołkowicami i dalej z Jastrzębiem. Na nagraniu widać, jak jeden za drugim drogą przejeżdżają samochody. Nieopodal znajdują się domy mieszkalne, inne punkty handlowe, które były jeszcze otwarte. Złodziei w ogóle to jednak nie zrażało. W pośpiechu wynosili ze sklepu swój łup. Po załadowaniu samochodu szybko odjechali w kierunku Gołkowic. Ciekawostką jest fakt, że tuż przed włamaniem kamery innego sklepu, należącego również do właściciela okradzionego obiektu, zarejestrowały, jak ktoś prawdopodobnie obserwował sklep. Obserwacja prowadzona była do momentu, kiedy sklep został zamknięty przez ostatniego pracownika, co stało się kilkanaście minut po godz. 18.00, a więc krótko przed włamaniem.
Dochodzenie w sprawie zuchwałego przestępstwa prowadzi wodzisławska policja. Do tej pory nie przyniosło ono efektów. Filmik z nagraniem całego zdarzenia na razie na niewiele się przydał. – Niestety nie widać na nim ani twarzy sprawców, ani tablic rejestracyjnych samochodu, którym przyjechali – mówi komisarz Magdalena Wija z wodzisławskiej policji.
(art)