Wodociąg gotowy, wody na razie brak
Woda z Raciborza miała płynąć w marcu, ale nie płynie
LUBOMIA Z końcem lutego dobiegnąć końca miała budowa rury przesyłowej z Raciborza na Kopiec w Syryni, którą cała gmina Lubomia ma być zasilana w wodę pitną. Termin ten nie bez problemów udało się dotrzymać, ale wody w rurociągu na razie brak.
Budowa rury przesyłowej rozpoczęła się wiosną ubiegłego roku. Do pewnego momentu szła tak dobrze, że wójt Lubomi Czesław Burek był niemal przekonany, że uda się ją zakończyć kilka miesięcy przed umownym terminem realizacji inwestycji, wyznaczonym na koniec lutego 2013. Ostatecznie nic z tego nie wyszło. Najpierw były problemy z przyłączeniem przepompowni do sieci energetycznej. Następnie gmina zwróciła uwagę na konieczność wykonania poprawek. – Nie były to wielkie rzeczy, ale że wodociąg ma służyć gminie przez lata, więc chcieliśmy by wszystko było wykonane zgodnie z projektem, bez najmniejszych nawet uchybień – mówi Czesław Burek.
Ostatecznie firma budująca wodociąg zdała go do odbioru w ostatnim dniu lutego, sam zaś odbiór techniczny przez gminę miał miejsce 8 marca. Mimo to woda wodociągiem nie płynie. Na razie bowiem wciąż jeszcze trwają negocjacje między odbiorcą wody, czyli gminą Lubomia, a jej dostawcą, czyli Związkiem Wodociągów i Kanalizacji w Raciborzu. – Co do ceny jesteśmy praktycznie dogadani – mówi wójt. Jaka będzie jej wysokość tego wójt nie chce jednak na razie zdradzić. – Na pewno będzie niższa niż ta, którą oferuje konkurencja. Negocjacje trwają, bo zostało do omówienia jeszcze kilka szczegółów – kończy wójt.
Przypomnijmy, wodociąg z Raciborza do Syryni powstał w ramach odszkodowania za źródła wody, które gmina Lubomia utraci na Tajchowie w Lubomi. Te zostaną wyłączone, bo znajdują się w czaszy przyszłego zbiornika Racibórz. Dlatego wodociąg w całości finansuje Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach.
(art)