Chcą sprostać wyzwaniom dzisiejszej rzeczywistości
Nowoczesna seniorka wysyła maile, nowoczesny senior nie narzeka na „daily routines”
RYDUŁTOWY Janina Skrobińska wsiada na rower i jedzie na kurs językowy. Dotleniona, zadowolona, z otwartym umysłem chłonie nowe słówka i skrupulatnie robi notatki. I tak co tydzień. – Dzięki temu, że zdecydowałam się na udział w zajęciach, stałam się bardziej odważna, mam w sobie większą ciekawość świata i chęć poznawania nowych rzeczy – zapewnia pani Janina, jedna z uczestniczek projektu: „Starość nie radość, ale nie dla ciebie Seniorze!!!” finansowanego ze środków Rządowego Programu Aktywizacji Społecznej Osób Starszych na lata 2012 – 2013. W jego ramach kursy w Rydułtowach prowadzi stowarzyszenie Moje Miasto. Prócz kursów językowych do wyboru są jeszcze komputerowe oraz zajęcia rękodzielnictwa, organizowane we współudziale grupy „Pikotki”. – Te kursy to taki nieformalny rydułtowski uniwersytet trzeciego wieku – podkreśla prezes stowarzyszenia Moje Miasto, Marek Wystyrk.
Lot będzie bardziej przyjemny
Kursy językowe odbywają się w rydułtowskim Gimnazjum nr 1. Oferta dotyczy nauki języków angielskiego i niemieckiego na różnych poziomach zaawansowania. – Wcześniej w ogóle nie miałam styczności z językiem angielskim. Zero. Aczkolwiek zawsze chciałam się nauczyć i teraz realizuję ten plan. Znajomość podstaw przyda się podczas wakacji – zapewnia Janina Skrobińska. Z kolei motywacją do nauki dla jej koleżanki z ławki, Danuty Sudoł, jest fakt posiadania rodziny w Irlandii. – Dzieci tam są, co wiąże się z lotami samolotem, bramkami na lotnisku i całą resztą. Znajomość angielskiego ułatwi mi podróżowanie – tłumaczy kobieta i dodaje, że dzisiejsze zajęcia zdominował temat codziennych czynności. – Czyli daily routines – tłumaczy z marszu inny uczestnik.
Namówiła go szwagierka
Z kolei kursy komputerowe organizowane są w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych Nr 2 w Rydułtowach. – Do udziału namówiła mnie szwagierka. Na początku ani myszką nie umiałem poruszać. Kursor latał po całym ekranie. Interesuje mnie przede wszystkim Internet i opanowanie przydatnych w życiu codziennym umiejętności, takich jak obsługa internetowego konta bankowego – wyjaśnia Józef Graniczny. – Dla nas Internet i komputer to wyzwanie, któremu chcemy sprostać. Dzisiaj nawet maluchy potrafią korzystać z tych dobrodziejstw, a my dopiero raczkujemy – dopowiada kursantka Jadwiga Raćko.
Moduł zdrowotny?
Udział w kursach komputerowych, językowych albo warsztatach rękodzielnictwa zwraca seniorom młodość ducha. W parze z tym może niedługo iść też świetna kondycja, zdrowie, witalność, a nawet lepsza sylwetka. – Planujemy rozszerzyć naszą ofertę o moduł zdrowotny. Już złożyliśmy stosowną propozycję do Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Jeśli otrzymamy zielone światło, chcemy, by zajęcia przybrały formę warsztatów, podczas których seniorzy dowiedzą się, jak zdrowo się odżywiać czy jak dbać o kondycję – puentuje prezes stowarzyszenia Moje Miasto, Marek Wystyrk.
(mas)