Unowocześnionym smartfonem i kroplą wody zawojowali świat nauki
Bartosz Radzyński i Michał Grzegorzek z I LO zdobyli medale na Międzynarodowej Konferencji Młodych Naukowców na wyspie Bali. Opowiadają o swoich dokonaniach i przeżyciach, które zaprowadziły ich na tę egzotyczną indonezyjską wyspę.
Bartosz Radzyński pasjonuje się informatyką, jego kolega z klasy – Michał Grzegorzek – fizyką inżynieryjną. Ich prace badawcze zachwyciły jurorów Międzynarodowej Konferencji Młodych Naukowców. Michał wrócił stamtąd ze złotym, a Bartosz ze srebrnym medalem.
Przydało się odczulanie
– Jechałem sobie z rodzinnego Rogowa do Raciborza, do laryngologa na odczulanie. I pomyślałem, że przy okazji można by tę trasę dobrze spożytkować – mówi Bartosz Radzyński. Napisał więc program, który odczytuje dane ze specjalnych czujników wbudowanych w smartfon, a wyznaczających drogę, którą to urządzenie przebyło w danym czasie.
– Takie urządzenie może być bardzo użyteczne, bo może wspomagać pracę nawigacji – mówi chłopak. – Przykładowo w tunelu GPS traci kontakt z satelitami, a czujniki w smartfonie działają cały czas, rejestrując pokonywaną trasę.
Michała Grzegorzka zafascynował z kolei problem zderzenia kropli wody z cieczą. – Można na przykład znaleźć dużo zdjęć, które pokazują zderzenie kropli deszczu z kałużą, a ja jestem zapalonym fotografikiem. I to mnie zaintrygowało – mówi nastolatek. – Te zdjęcia są naprawdę abstrakcyjne, chciałem się więc dowiedzieć jak to działa z fizycznego punktu widzenia.
Najpierw Michał zbudował układ scalony produkujący krople wody. Wmontowanym w urządzenie aparatem fotograficznym z lampą błyskową fotografował zderzenie kropli z wodą. Na podstawie kilku tysięcy zdjęć analizował jak wyglądają kolejne fazy powstawania kropli wody. Michał przyznaje, że ciężko było znaleźć czysto praktyczne zastosowanie wyników jego eksperymentu. Ale doszedł do wniosku, że można je wykorzystać np. przy tworzeniu obrusów antyrozbryzgowych i różnego typu materiałów.
Tylko spokój nas uratuje
Większość badań młodzi naukowcy wykonywali w domu. Głowili się nad nimi kilka miesięcy, po kilka godzin dziennie. Wyniki swoich analiz konsultowali z profesorami zaprzyjaźnionymi z działającą w Chorzowie Grupą Twórczą „Quark”, do której należą. – Jak wszystko szło dobrze, to OK, ale jak nie działał jakiś element kodu w programie, jak wychodziły kosmiczne dane, to można się było załamać – śmieje się Bartosz. – Wtedy potrafiłem siedzieć nawet 3 godziny szukając błędu w programie. A czasem chodziło na przykład o to, że gdzieś nie postawiłem przecinka, minusa i wszystko się waliło. Wtedy mówiłem sobie: „Spokojnie, tylko spokój może nas uratować”.
Doba w samolocie
Bartosz i Michał swoje prace poparte prezentacjami multimedialnymi przedstawili na Ogólnopolskiej Konferencji Młodych Naukowców, organizowanej przez pracownię fizyki Pałacu Młodzieży w Katowicach. Jako laureaci spotkania mieli już otwartą drogę do Międzynarodowej Konferencji Młodych Naukowców ICYS.
W tym roku spotkanie (co roku organizowane w innym kraju) miało odbyć się w Czechach, ale coś się posypało i organizacją przedsięwzięcia zajęła się Indonezja. Ostatecznie konferencję zorganizowano na wyspie Bali. Uczniowie z własnej kieszeni zapłacili jedynie połowę ceny biletów lotniczych, drugą część sfinansował powiat wodzisławski. Cała reszta, czyli hotele i wyżywienie było już w gestii państwa– organizatora. W sumie w spotkaniu wzięło udział około 200 uczniów z 23 krajów świata, m.in. z Azji, Ameryki Południowej i najliczniejsza grupa z Europy.
W połowie kwietnia chłopcy spakowali więc walizki, laptopy i polecieli. W samolotach spędzili niemal dobę, sam lot z Frankfurtu do Singapuru trwał ponad 12 godzin, a stamtąd 2,5 godziny na Bali. Prezentacja młodych naukowców wzbudziła ogromne uznanie jurorów. Michał Grzegorzek zdobył złoty medal w kategorii fizyka inżynieryjna, zaś Bartosz Radzyński – srebro w kategorii informatyka.
Buddyjskie świątynie i żar z nieba
Przez 8 dni konferencji uczniowie mieli też możliwość zwiedzić wyspę. – Niesamowity był już sam klimat – mówią uczniowie. – Kwiecień, a tu non stop 30 stopni C i zabójcza wilgotność. Kiedy wyszliśmy z klimatyzowanego samolotu, to buchnęła na nas taka fala ciepła, że prawie polegliśmy – śmieją się. – Pierwsze dwa dni były trudne, a potem się zaaklimatyzowaliśmy. A jak było już nie do wytrzymania, to szliśmy na basen.
Nastolatkowie zwiedzili kilka hinduskich świątyń, posmakowali indonezyjską kuchnię. Jedli np. zupę z ogona wołu (podobno dobra), tamtejsze owoce, których nazw nawet nie znają. Kupując pamiątki mieli okazję potargować się z tubylcami o cenę. – Balijczycy są bardzo otwarci na innych – mówi Bartosz. – Wiele osób zagadywało nas skąd jesteśmy. Kojarzyli Polskę z krajem Papieża-Polaka i Euro 2012.
Nie tylko nauka
Udział w międzynarodowej Konferencji Młodych Naukowców to dla uczniów ogromna satysfakcja. – Ale i możliwość poznania wielu fajnych ludzi, z którymi mamy kontakt mailowy i przez Facebooka – mówią. – To niesamowite, że mogliśmy sobie porozmawiać np. z Koreańczykiem o sytuacji w Korei Północnej.
Młodzi naukowcy już myślą o nowych wynalazkach. Bartosz ciągle udoskonala swój projekt i usprawnia domowe urządzenia. – Na przykład migające oświetlenie pokoju, czy układ do samonawadniania kwiatów – śmieje się. – Jest prawie gotowy, ale co rusz pojawia się jakiś problem, więc mam co robić. Poza nauką chłopcy pasjonują się też sportem. Bartosz uwielbia fantastykę i jazdę na rowerze: codziennie dojeżdża nim do szkoły, a to ok. 10 km w jedną stronę. Michał gra w tenisa, biega i jeździ na rowerze. No i uwielbia fotografować, szczególnie lubi makrofotografię.
Anna Burda–Szostek