Motorowe szaleństwo, taniec kowbojski i żonglerka koltami
MSZANA Lśniące maszyny, skórzane kurtki i ryk silników – 135 motocyklistów z całego Śląska zjechało na „Moto-Country”, które 25 maja zorganizowano w Mszanie. Byli m.in. mieszkańcy Częstochowy, Rudy Śląskiej, Zabrza, Gliwic i czeskiej Karviny.
Mimo niskich temperatur w zlocie motorowym i rodzinnym festynie w stylu country uczestniczyło ponad pół tysiąca osób. – Nie ukrywam, że obawiałem się o frekwencję. Pogoda nie do końca sprzyjała, a i finał Ligii Mistrzów rozgrywany był w tym samym dniu, co spowodowało brak na widowni kibiców piłki nożnej – mówi Rafał Jabłoński, dyrektor GOKiR. – Okazało się jednak, że na imprezie zjawiło się ponad pół tysiąca osób. Samych odznak zlotowych sprzedaliśmy 250. Koncerty grup muzycznych były na najwyższym poziomie. Myślę, że z czasem wśród publiczności „Moto-Country” będzie więcej młodzieży, która dzisiaj szuka dobrych koncertów w Wodzisławiu czy Jastrzębiu, nie wierząc, że w Mszanie może zagrać ktoś spoza kręgów disco-polo czy muzyki biesiadnej – dodaje Jabłoński.
Organizatorem spotkania był Gminny Ośrodek Kultury i Rekreacji w Mszanie, a także grupa motorowa „Sami Swoi”. – Sobotnie spotkanie udowodniło, że jesteśmy w stanie zrobić w Mszanie naprawdę świetną imprezę – mówi jej pomysłodawca, radny Adam Brudny. – Pomysł powstał już dawno, jednak nie było klimatu, by go wdrożyć w życie. Teraz mogliśmy liczyć na wsparcie ośrodka kultury i poparcie ze strony wójta gminy.
(abs)