Dla ochrony wiernych i przechodniów
WODZISŁAW Od kilku tygodni trwają prace wysokościowe w kościele Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.
Robotnicy naprawiają konstrukcję dachową i naprawiają zewnętrzne szkody. Jak tłumaczy ks. proboszcz Bogusław Płonka, dach wypychał ściany pod rynnami. Przy okazji budowlańcy uzupełniają fugi, naprawiają płotki śniegowe, myją witraże. W przypadku wieży kościelnej robotnicy dokonują przeglądu elewacji zewnętrznej. Szczególnie sprawdzają elementy wystające poza obrys wieży.
Ostatni taki przegląd odbył się 12 lat temu. – Z daleka się tego nie sprawdzi, to trzeba dotknąć – tłumaczy proboszcz. Bezpośrednim powodem prowadzenia przeglądu był incydent, który wydarzył się w sobotę po południu przed jedną z komunijnych niedziel. Na plac kościelny spadł łupek z murowanej kuli. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Był to nerwowy moment. – Była godz. 15.00. Skąd w sobotę o tej porze wziąć podnośnik, żeby to zabezpieczyć? Następnego dnia komunia. Myślę sobie, jaką mam gwarancję, że kolejne części nie spadną? – wspomina ks. Płonka. Podnośnik ostatecznie udało się ściągnąć, a kulę doraźnie zabezpieczyć. Przegląd ma dać odpowiedź, w jakim stanie są wszystkie elementy wieży i jakie prace należy wykonać?
Jednocześnie przy kościele wykonywana jest przekładka kostki brukowej. W pracach aktywnie uczestniczy ksiądz Mateusz Tomanek, o którym proboszcz mówi, że ma smykałkę do budowlanki. Wszystkie prace finansowane są z ofiar składanych przez parafian.
(tora)