Pomysł na osiedle Marcel
Trakt spacerowy, dwupoziomowe garaże, obiekt usługowo–handlowy z mediateką i pizzerią – tak wyobraża sobie osiedle Marcel w Radlinie absolwent Politechniki Śląskiej.
RADLIN Mateusz Krawczyk, jeszcze jako student architektury na Politechnice Śląskiej, stworzył w ramach pracy dyplomowej koncepcję zagospodarowania przestrzeni osiedla Marcel. W ubiegłym tygodniu przestawił swoją wizję w Urzędzie Miasta w Radlinie. – Głównym założeniem było połączenie z ulicą Korfantego. To pozwoli wyeksponować osiedle, które w tej chwili jest schowane za zabudową pierzei ulicy Korfantego. Przejeżdżając tamtędy można go w ogóle nie zauważyć – podkreśla adept architektury.
Długi spacer
Rozwiązaniem jest trakt spacerowy zaczynający się przy ul. Korfantego, prowadzący w głąb osiedla, a zakończony placem rekreacyjno–usługowym, na terenie którego mogłyby odbywać się koncerty, festyny albo jarmarki staroci. – Na plac wchodziłoby się pomiędzy dwoma budynkami, które nazwałem „budynkiem-bramą”. W obiektach funkcjonowałyby na przykład pizzeria, mediateka albo jakieś drobne usługi. Wszystko po to, by to miejsce żyło – dodaje Mateusz Krawczyk.
Koncepcja zakłada też wykorzystanie niektórych istniejących budynków do tego, by stworzyć w nich miejsca aktywizacji zawodowej dla bezrobotnych. – Chodzi o to, by wykorzystać umiejętności ludzi, którzy mieszkają na Marcelu, a nie używają ich w sensie zawodowym – tłumaczy dr Marek Janik, wykładowca z Politechniki Śląskiej. Innym pomysłem jest stworzenie dwupoziomowych garaży na bazie żelbetowej konstrukcji.
Pomysły do realizacji
– Nie sięgaliśmy po kosztowne rozwiązania. Decydowaliśmy się też na proste detale, który nawiązują do historii i industrialnego charakteru tego miejsca – zaznacza dr Marek Janik i jako przykład podaje elementy małej architektury. – Nie ma granitu i innych drogich materiałów, tylko konstrukcje ze stali ocynkowanej, desek i cegły rozbiórkowej. Zieleń powinna być rudymentarna, nieuporządkowana. Taka, jaką możemy zobaczyć na hałdach – dodaje.
Praca dyplomowa Mateusza Krawczyka, oceniona na 5, powstała w 2011 roku. Jest efektem warsztatów w Radlinie, w których wcześniej uczestniczyli studenci uczelni. Czy pomysłowa koncepcja zachęciła władze do przebudowy osiedla? – Marcel to nasz radliński Nikiszowiec. To perełka, która jest jednak bardzo kosztowna. Cieszymy się, że młody człowiek spoza Radlina popatrzył na to miejsce i przekazał nam swoje sugestie. Okazuje się, że w wielu punktach stykają się z naszymi. Chcemy ożywić osiedle Marcel i mamy nadzieję, że mieszkańcy również nam w tym pomogą – podkreśliła burmistrz Barbara Magiera.
(mas)