Zwycięsko wyszli z górskiej próby
Zbigniew Marszałkowski i Jacek Wojaczek z Formy Wodzisław wzięli udział w pierwszym Międzynarodowym Maratonie Góralskim, który odbył się 15 września w Beskidach.
Linia startu została wytyczona na tzw. trójstyku w Jaworzynce koło Istebnej, w miejscu gdzie zbiegają się granice trzech państw – Polski, Czech i Słowacji. Zaś trasa przebiegała szczytami i dolinami Beskidów zarówno po polskiej, czeskiej jak i słowackiej stronie granicy, fundując uczestnikom przepiękne widoki i przynajmniej częściowo wynagradzając im w ten sposób morderczy trud, z jakim musieli się zmierzyć. Bo przebiegnięcie ponad 42 km - naprzemiennie zbiegając z góry lub na nią podbiegając - wymagało od zawodników nie lada wytrenowania. - Przewyższenia wynosiły około 1600 metrów, więc było z czym walczyć. Po 30 km już sam nie wiedziałem czy gorszy jest zbieg czy podbieg pod górę. Mięśnie zbite ostrymi zbiegami nie chciały po prostu normalnie pracować na podbiegach – mówi Zbigniew Marszałkowski, któremu przecież nie można odmówić maratońskiego doświadczenia. Marszałkowski ostatecznie dość dobrze poradził sobie z górami i na mecie, która znajdowała się na szczycie Ochodzitej w Koniakowie zameldował się z czasem 04:25:09, tracąc do zwycięzcy Lucjana Chorążego 56 minut i 7 sekund. Dało mu to 21. miejsce w klasyfikacji generalnej, w której sklasyfikowanych zostało 82 zawodników i zarazem 2. miejsce kategorii wiekowej M-50. Jego klubowy kolega Jacek Wojaczek osiągnął czas 05:19:24 i został sklasyfikowany na 50. pozycji w „generalce” oraz 10. pozycji w kategorii wiekowej M-40.
red.