Drogi - gardłowa sprawa zbiornika
WODZISŁAW Pełnomocnik Rządu do Spraw Programu dla Odry – 2006, a zarazem wojewoda dolnośląski, Aleksander Marek Skorupa zorganizował w ubiegłym tygodniu w starostwie spotkanie zespołu odpowiedzialnego m.in. za budowę zbiornika Racibórz Dolny z zainteresowanymi samorządami.
Zbiornik budowany jest zgodnie z planem. Główne prace, m.in. budowa dołu fundamentowego oraz zapór bocznych i czołowej, planowane są na lata 2014 – 2016. Odpowiedzialni za budowę zbiornika podkreślali, że jest to inwestycja bardzo skomplikowana pod względem logistycznym, dlatego kluczem jest dobre jej przygotowanie. – Wiemy, że przy budowie zbiornika będą musiały być wykorzystane drogi lokalne. To jest zawsze przedmiot emocji między wykonawcą i inwestorem a społecznością lokalną – powiedział Skorupa. Tomasz Cywiński, szef Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach wyjaśnił, że obecnie trwają prace nad układem komunikacyjnym inwestycji, w ramach którego ma powstać wiele zupełnie nowych dróg technologicznych, ale również analizowane są warianty używania dróg lokalnych. – Dokument ten jest uzgadniany pod kątem technicznym, a następnie zostanie zaprezentowany samorządom – powiedział szef RZGW. Starosta Tadeusz Skatuła zwrócił uwagę, że z punktu widzenia samorządów powiatu wodzisławskiego to – obok budowy Nowych Nieboczów – obecnie najważniejsza kwestia. – Dla nas to sprawa gardłowa, najważniejsza. Chciałbym więc wiedzieć konkretnie, kiedy poznamy taki plan – mówił starosta. W odpowiedzi usłyszał, że sprawa dróg będzie konsultowana z samorządowcami. – Nie widzę takiej możliwości, aby samorządy zostały postawione pod ścianą – deklarował Augustyn Bombała, kierownik projektu budowy zbiornika „Racibórz Dolny”. Wojewoda Skorupa przyznał jednak, że diabeł, jak zwykle, tkwi w szczegółach i spodziewa się ożywionej dyskusji na ten temat po ujawnieniu planów RZGW.
Samorządowcy z Raciborza zwracali uwagę na brak komunikacji ze społecznościami lokalnymi. – Chciałbym, abyście zorganizowali spotkanie wykonawcy z mieszkańcami miasta, by odpowiedzieć na ich pytania – powiedział prezydent Raciborza Mirosław Lenk. Na słabą stronę promocyjną przedsięwzięcia narzekał też starosta raciborski Adam Hajduk: - Tak wielkie przedsięwzięcie, a nie ma żadnej konkretnej i przyswajalnej dla mieszkańców informacji, żadnych informatorów, żadnych ulotek, makiet, itp. Gdyby to była inwestycja ze środków unijnych, promocja szłaby pewnie pełną parą, a tu kompletny brak informacji. W podobnym tonie wypowiadał się też starosta Skatuła. Witold Krochmal z biura koordynacji projektu przyznał, że trzeba intensywnie popracować nad strategią promocji i informacji o inwestycji. Aleksander Skorupa wyjaśniał, że to wynik ostrożności osób odpowiedzialnych za przedsięwzięcie oraz efekt licznych uwag krytycznych, nawet ze strony Najwyższej Izby Kontroli, że za dużo się mówi o przedsięwzięciu, a zbyt mało robi.
Uczestnicy spotkania zapoznali się również z informacją wójta Lubomi o stanie zaawansowania prac przy budowie Nowych Nieboczów oraz zagospodarowaniu Grabówki.
Na spotkaniu w ogóle nie został poruszony temat problemów firmy Dragados budującej zbiornik. W ubiegłym tygodniu pisaliśmy, że w sądzie czeka na rozpatrzenie wniosek o ogłoszenie upadłości hiszpańskiego przedsiębiorcy.
(tora)