Czytelnik: Tak jeździ straż gminna. Komendant odpowiada: To prowokacja
14 stycznia nasz czytelnik Marcin przesłał na platformę nowiny.info kadr z nakręconego filmu, na którym widać jak samochód straży gminnej przekracza podwójną linię ciągłą. - Oto przykład brawurowej jazdy straży gminnej w Pszowie obok Urzędu Miasta w dniu 30 grudnia 2013. Panowie pędzili na złamanie karku, wyprzedzając pojazdy na linii ciągłej! Ciekawe czy pasażer strażnik ukarał kierowcę strażnika mandatem za przekroczenie prędkości - co najmniej 80 km/h oraz za wyprzedzanie w miejscu niedozwolonym? - pyta retorycznie nasz czytelnik.
Pszów nie ma swojej straży gminnej. Auto należało więc do jednej z sąsiednich straży. Jak ustaliliśmy chodzi o auto straży gminnej z Lubomi. Kiedy poprosiliśmy komendanta straży gminnej w Lubomi o komentarz, ten był nieco zaskoczony. Stwierdził, że o zdjęciu dowiedział się od nas. Przyznał, że 30 grudnia był w Pszowie, gdzie w celu przeprowadzenia wyjaśnień sprawy, która miała miejsce na terenie gminy Lubomia, i pamięta okoliczności zdarzenia uwiecznionego na zdjęciu. - To był jakiś prowokator. Najpierw zwolnił, a kiedy na linii przerywanej zaczęliśmy go wyprzedzać, przyśpieszył. W takiej sytuacji czas wyprzedzania znacznie się wydłuża. Na zdjęciu widać wyraźnie, że kończymy już manewr wyprzedzania. A to, że miało to miejsce już na linii ciągłej jest efektem zachowania kierowcy wyprzedzanego samochodu. Widać kierowca ten zachowywał się tak po to, by wykonać zdjęcie i wysłać mediom – mówi Andrzej Wuwer, komendant straży gminnej w Lubomi. Jego zdaniem cała sytuacja to niepotrzebne szukanie sensacji. - Komuś zależy na robieniu afery – uważa komendant.
Pod artykułem z wyjaśnieniami komendanta ukazało się wiele komentarzy. Wśród nich domagające się od policji mandatu dla kierowcy auta straży gminnej. - My żadnej informacji o tym zdarzeniu nie otrzymaliśmy. Jeśli ktoś złoży doniesienie to oczywiście sprawą się zajmiemy – mówi podkomisarz Marta Pydych, rzecznik prasowy wodzisławskiej policji.
(art)