Przybywa bezrobotnych i ofert pracy
Liczba osób bez pracy w powiecie wodzisławskim lekko wzrosła w porównaniu do 2012 roku
POWIAT Na koniec 2013 roku bez pracy pozostawało 5658 mieszkańców powiatu wodzisławskiego. W porównaniu do 2012 roku przybyło około 150 osób. - W porównaniu do całości to niewielki wzrost. Bezrobocie jest na stabilnym poziomie - ocenia Anna Słotwińska Plewka, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Wodzisławiu. Pozytywnym sygnałem było więcej podjęć pracy niż w 2012 r. Było też więcej ofert pracy. Urzędników cieszy również większa liczba utworzonych miejsc pracy po stażach i pracach interwencyjnych. O ile w roku 2012 efektywność staży wynosiła 54 procent, co znaczy że tylu stażystów przyjęli pracodawcy po zakończonym stażu, to w 2013 roku odsetek wzrósł do ponad 70 procent. Przekładając na liczby z około 830 osób skierowanych na staż angaż dostało 600. Podobnie po pracach interwencyjnych odsetek przyjętych zbliżył się do 70 procent, kiedy w 2012 roku wyniósł 58 procent.
Co ciekawe od października liczba bezrobotnych spadała, choć zwykle o tej porze roku rośnie. To efekt pogody umożliwiającej prace budowlane. Dowodem przedłużającego się sezonu budowlanego były oferty pracy spływające do urzędu, codziennie około 10 - 12. Ten stan rzeczy utrzymuje się również w styczniu. To rzecz właściwie niespotykana o tej porze roku.
(tora)
Od zeszłego roku czynna jest galeria Karuzela, największy obiekt handlowy w powiecie. Trudno jednak powiedzieć, żeby jej otwarcie wpłynęło na poziom bezrobocia. Za pośrednictwem urzędu pracy rekrutację zdecydowały się przeprowadzić tylko Polomarket i firma ochroniarska. Sklep spożywczy zatrudnił przy wsparciu PUP około 20 pracowników, firma ochroniarska kilkanaście.
Wśród bezrobotnych dominują osoby do 25. roku życia i po pięćdziesiątce. Tych pierwszych na koniec roku było 1367, a w maju, czerwcu czy wrześniu, kiedy kończyła się szkoła było ich około 100 więcej. Bezrobotnych w wieku 50 i więcej było około tysiąca. - Przy czym tej grupy nie należy rozpatrywać tylko przez suche statystyki ale tego jaka ta grupa jest i jakie to są osoby. Rzeczą wiadomo jest, że ich najtrudniej zaktywizować, ale też niektórzy nie bardzo chcą się zaktywizować. Często jako przyczynę podają swój stan zdrowia. Bardzo często też te osoby mają niskie kwalifikacje – mówi dyrektor PUP w Wodzisławiu.