Podniosła się posadzka budowanego kompleksu na Głożynach
W kilku miejscach na terenie budowy przedszkola, sali gimnastycznej i zaplecza kuchennego przy SP 3 na Głożynach podniosła się posadzka. Trwają badania wykorzystywanego w inwestycji kruszywa.
RADLIN Posadzka uniosła się o 1-1,5 cm w kilku punktach budowanego ciągu szkolno-przedszkolnego. Pęknięć nie odnotowano. Ale należało ustalić, co było przyczyną niepokojących ruchów. I przede wszystkim, czy one się powtórzą. Przeprowadzono więc badania geodezyjne. Na koszt wykonawcy, pod nadzorem inspektora. - Pomiary miały dać odpowiedź, czy jest to proces, który trwa, czy proces, który ustał. Wynika z nich, że do żadnych ruchów już tam nie dochodzi. Ustały całkowicie. Nie mamy jednak wiedzy, jakie było ich źródło - mówi burmistrz Radlina, Barbara Magiera.
Temat na tapecie
Badania geodezyjne to nie wszystko. Badaniom został poddany także jeden z materiałów wykorzystywanych w toku budowy. Tak zwany utex, czyli kruszywo z żużli paleniskowych, używane jako materiał zasypkowy do ław i ścian fundamentowych. O materiale tym pisaliśmy już w artykule „Popiół na placu budowy? Urzędnicy uspokajają”. Wówczas po mailu jednego z czytelników, który sugerował, że przy budowie wykorzystywany jest „popiół”, który powoduje duże pęcznienie i destrukcję całej konstrukcji, ze strony miasta otrzymaliśmy zapewnienie, że utex to spełniający wszelkie normy materiał.
Niespodziewanie napęczniał
Okazało się jednak, że użyty materiał napęczniał bardziej, niż powinien. - Przyczyną mogło być to, że do tej pory był poddawany różnym warunkom atmosferycznym. Może okazać się, że odparuje i wróci do normy. Ale czekamy na wyniki. Niemniej chcę podkreślić, że te wypiętrzenia nie stanowią żadnego zagrożenia. Nie dzieje się nic, co mogłoby zasiać niepokój. Sprawdzamy to na bieżąco - zaznacza burmistrz Magiera. Wykonawca inwestycji prowadzi badania laboratoryjne kruszywa na swój koszt. Wyniki będą znane do 15 maja. Zostaną przedstawione miastu.
Wyjaśnić do końca
Przedstawiciele miasta wraz z inspektorem nadzoru zamierzają ustalić strategię wyjaśniania przyczyn odnotowanych ruchów i pęcznienia. - Będziemy drążyć temat. Miasto podchodzi do niego z wielką starannością. Tak dużej inwestycji w Radlinie nie było. Rzetelnie się do niej przygotowywaliśmy. Sprawę należy wyjaśnić do końca. Zniwelowanie nierówności będzie należało do wykonawcy, natomiast jeśli by okazało się, że powodem ruchów był wykorzystany materiał, to zastanowimy się nad wyciągnięciem konsekwencji od dostarczającego go - zaznacza burmistrz Magiera. Prace na czas pomiarów nie zostały przerwane.
(mas)