Halo, policja? Jadę za pijanym
Ulicą Kokoszycką w Wodzisławiu jechał ewidentnie pijany kierowca. Przybrał autem pobocze, ostro kontrując kierownicę prawie uderzył czołowo w autobus. Wjechał w ulicę Pszowską, skręcił na bezobsługową stację paliw. Wszystko obserwował jadący za nim Wojtek. Zadzwonił na komendę.
- Miałem słuchawkę bezprzewodową w uchu, także mogłem swobodnie rozmawiać i jechać. Dyżurny instruował mnie, żebym jechał za nim – wspomina mężczyzna (nazwisko do wiadomości redakcji) – Wjechałem za nim na stację. Wysiadł z auta. Tylko go zobaczyłem, od razu wiedziałem, że jest pijany. Wyciągnąłem kluczyki ze stacyjki jego samochodu. Zaczął uciekać na ulicę. Złapałem go, wykręciłem rękę, doprowadziłem do auta i czekaliśmy na policję – mówi mężczyzna. Najpewniej zapobiegł tragedii na drodze. Podobnych zatrzymań obywatelskich jest coraz więcej. Sam Wojtek był autorem jeszcze jednego w Czyżowicach. Sam przyznaje, że to czysty przypadek. W sklepie widział mężczyznę kupującego alkohol. Wyglądał na trzeźwego. Dwie godziny później zauważył na ulicy auto jadące zygzakiem. Zajechał mu drogę, podszedł do kierowcy, którym okazał się mężczyzna ze sklepu, ale już mocno podchmielony. Wyjął kluczyki ze stacyjki i wezwał policję. Okazało się, że kierowca zatrzymał pijaka w okolicy, w której mieszkał. Sąsiedzi nie raz widzieli go nietrzeźwego za kółkiem, ale nie kiwnęli palcem, jakby nie chcieli zaszkodzić znajomemu. Natomiast Wojtkowi gratulowali postawy.
POWIAT Wodzisławska policja coraz częściej odbiera telefony od kierujących widzących auta jadące zygzakiem. Przykłady opisane na pierwszej stronie są jednymi z wielu. - Dzwoniący współpracują z dyżurnym w celu zatrzymania i skontrolowania stanu trzeźwości kierującego. Najczęściej dyżurny prosi aby kierowca, nie spuszczał samochodu z oczu do czasu kiedy nie zostanie zastawiony przez patrol drogówki. Na takich zgłoszeniach nam zależy i każde traktujemy poważnie, bo naszym celem jest wyeliminowanie z ruchu jak największej liczby pijanych użytkowników dróg, z którymi wciąż w naszym powiecie mamy problem – mówi podkom. Marta Pydych, rzecznik prasowy komendy policji w Wodzisławiu Śl.
Zgłoszenie obywatelskie może uderzyć w samych policjantów. Przekonał się o tym były już funkcjonariusz komisariatu w Rydułtowach. 23 grudnia 2010 roku wieczorem wracał po pracy przez Radlin do domu w Marklowicach. Sposób jazdy wzbudził podejrzenia pewnego kierowcy, który zauważył go na ul. Mariackiej w Radlinie i zawiadomił policję. Wyśledzony policjant wydychał 3,2 promila alkoholu. Został wydalony ze służby.
Akcja ochroniarza
Ogólnie najpopularniejszym zatrzymaniem jest ujęcie sprawcy przez ochroniarza na kradzieży sklepowej, który później jest przekazywany policji. - Tego typu zgłoszeń jest dużo, nie zawsze jednak udaje się pokonać opór złodziei, ale dzięki czujności pracowników sklepu i ochroniarzy szybciej możemy zadziałać i zatrzymać sprawców – mówi Marta Pydych.
Coraz częściej za to mieszkańcy zawiadamiają policję o pijanych opiekunach dzieci. Ostatnio takie zdarzenie miało miejsce 26 kwietnia. Dzięki reakcji mieszkanki Wodzisławia policjanci zatrzymali pijanych rodziców, którzy z roczną córeczką wybrali się na popołudniowy spacer po starówce. Kobieta podeszła do radiowozu i powiedziała, że na ulicy Jana w Wodzisławiu widziała kobietę i mężczyznę, którzy wyraźnie byli pod wpływem alkoholu, a w wózku mieli małe dziecko. - Stróże prawa pojechali we wskazane miejsce. Ojciec dziewczynki przyznał, że wypił dwa piwa, a matka zarzekała się, że nie miała alkoholu w ustach. W związku z tym, że od obojga opiekunów była wyczuwalna woń alkoholu parę przewieziono na komendę i poddano badaniu na zawartość alkoholu. Okazało się, że to 36-latka miała promil alkoholu w organizme a jej 26-letni partner o połowę mniej. Pod nieobecność nieodpowiedzialnych rodziców dzieckiem zajęła się sąsiadka – mówi rzecznik policji. Sprawa trafiła do sądu rodzinnego.
Policja musi wiedzieć
Policjanci są wdzięczni za każdą informację mogącą przyczynić się do zatrzymania sprawcy przestępstwa, pijanego kierowcy czy nieodpowiedzialnych opiekunów. - Mamy świadomość tego, że do zgłoszeń obywateli przyczyniła się kampania „Nie reagujesz-akceptujesz”, o której mówiliśmy na różnego rodzaju spotkaniach z mieszkańcami. To dobrze, że nasi mieszkańcy nie pozostają obojętni wobec popełnianych przestępstw, bo tym samym przyczyniają się do poprawy bezpieczeństwa w mieście czy gminie – mówi rzecznik. Policjanci jednak przestrzegają przed „bohaterskimi” wyczynami. Najważniejsze jest nasze bezpieczeństwo. Trzeba ocenić sytuację, podobnie jak przy udzielaniu pierwszej pomocy. - O ile jeszcze stosunkowo łatwo uniemożliwić jazdę zataczającemu się, który kieruje się w stronę samochodu o tyle odradzałbym doskakiwanie do samochodu już będącego w ruchu i próby odebrania kluczyków – mówi jeden z policjantów rybnickiej komendy. Co więc robić? Po pierwsze dzwoń pod numer 112. Podczas rozmowy określ miejsce, w którym się znajdujesz i powiedz, jakie zachowania kierowcy wzbudzają twój niepokój. Opisz jego samochód podając numery rejestracyjne, markę i kolor. Możesz skonsultować swój plan działania telefonicznie z policjantem i np. jechać w bezpiecznej odległości za samochodem kierowanym przez nietrzeźwego, informując na bieżąco o trasie, którą pokonujesz.
Pił w samochodzie
Często wystarcza telefon na policję. Przykładowo pewnego dnia około godz. 20.00 zadzwonił na policję mężczyzna informując, że spod lokalu przy ulicy Mariackiej w Radlinie będzie odjeżdżał prawdopodobnie nietrzeźwy kierowca. Na miejscu policjanci zauważyli samochód suzuki, którego kierowca próbował odjechać z parkingu. U 33-latka badanie na alkomacie wykazało ponad 3,5 promila alkoholu. Zdarzają się jednak sytuacje, że możliwa jest nasza bezpośrednia reakcja. Polskie prawo daje każdemu z nas możliwość ujęcia sprawcy przestępstwa na gorącym uczynku. O tak zwanym zatrzymaniu obywatelskim mówi art. 243 § 1 Kodeksu postępowania karnego: „każdy ma prawo ująć osobę na gorącym uczynku przestępstwa lub w pościgu podjętym bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa, jeżeli zachodzi obawa ukrycia się tej osoby lub nie można ustalić jej tożsamości”. W § 2 doprecyzowano, że osobę ujętą należy niezwłocznie oddać w ręce policji.
Możemy, nie musimy
Przykładem okoliczności, w których możemy ująć sprawcę przestępstwa, jest sytuacja, gdy widzimy kierowcę pod wyraźnym wpływem alkoholu. Prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwości jest bowiem przestępstwem podlegającym karze na podstawie art. 178a kodeksu karnego. Możemy ująć pijanego kierowcę i jak najszybciej oddać go w ręce policji, korzystając z prawa do zatrzymania obywatelskiego. – Nie jest to prawny obowiązek, ale uprawnienie, które posiada każdy obywatel – wyjaśnia mł. insp. Marek Konkolewski z Biura Prewencji i Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji. Jak dodaje policjant, w sytuacji, gdy czujemy, że mamy fizyczną przewagę nad pijanym kierowcą i nie zagraża on naszemu bezpieczeństwu, możemy podjąć interwencję, wyprzedzając przyjazd policji. Przykładem takiej interwencji jest wykorzystanie momentu, gdy samochód z pijanym kierowcą zatrzymuje się na światłach. Można wówczas spróbować wyciągnąć kluczyki ze stacyjki, uniemożliwiając nietrzeźwemu dalszą jazdę. – Powstrzymajmy się od pościgów czy zajeżdżania drogi. Pijany kierowca może być agresywny. Najważniejsze jest nasze bezpieczeństwo – mówi.
Adrian Czarnota, Tomasz Raudner
Po tym poznasz pijanego
Obecność alkoholu w organizmie kierowcy powoduje, że lekceważy on lub zapomina o najważniejszych zasadach bezpieczeństwa, np. nie włącza kierunkowskazów czy świateł. Problemy z koncentracją przejawiają się także w tym, że może wciąż przekraczać linię rozdzielającą pasy jezdni lub jechać po niej, blokując dwa pasy. Sygnałem ostrzegawczym dla wszystkich użytkowników dróg powinien być krzywy tor jazdy oraz nierówne tempo (nagłe przyspieszanie i hamowanie bez wyraźnej przyczyny), a także powolne i nieadekwatne reakcje na sytuacje zaistniałe na drodze. Podobnie jak szerokie pokonywanie zakrętów lub skręcanie w miejscach niedozwolonych oraz nieprzestrzeganie innych zasad i znaków drogowych.
Nietrzeźwy kierowca może jechać również bardzo powoli, z przesadną ostrożnością, która nie jest uzasadniona warunkami panującymi na drodze. Oczywiście powolna jazda może być spowodowana innymi okolicznościami, nie związanymi z alkoholem (np. kierujący nie zna okolicy i rozgląda się w poszukiwaniu określonego adresu). Należy odróżnić tę sytuację od takiej, w której zachowanie kierowcy jest nienaturalne i podejrzane. Pijany może jechać wolno, ale nie rozgląda się na boki – zdaje sobie sprawę ze swojego stanu i wierzy, że jeśli skoncentruje się na jeździe i nie pojedzie szybko, to bezpiecznie trafi do celu. To oczywiście fałszywe przekonanie.