To najważniejsze odkrycie roku
Podczas budowy kanalizacji natrafiono na średniowieczną fosę
WODZISŁAW ŚLĄSKI Podczas budowy kanalizacji na Starym Mieście archeologowie nadzorujący roboty natrafili na szeroką na dziesięć metrów fosę, sięgającą czasów średniowiecznych. Okrzyknęli znalezisko najważniejszym odkryciem archeologicznym roku w Wodzisławiu Śląskim. Adrian Podgórski archeolog wodzisławskiego Muzeum wyjaśnia, że fosę znaleziono na ulicy Piłsudskiego 12a. - Trudno określić jej głębokość. Od dzisiejszego poziomu to około trzech metrów, może trochę więcej, ale niegdyś teren był niżej położony. Na głębokości około 1-1,2 m nad fosą prawdopodobnie była droga z XVII-XVIII w. Pośrodku fosy znajdowała się konstrukcja drewniana, być może pozostałości mostu - mówi archeolog.
Z mostu pobrał próbkę do badania dendrochronologicznego. Drewno przeanalizuje prof. Marek Krąpiec z AGH w Krakowie. - Jeśli się uda, to będziemy znali rok ścięcia drzewa, który może, ale nie musi, być tożsamy z datą powstania mostu - mówi archeolog. W zasypisku fosy były fragmenty naczyń średniowiecznych, co pozwoliło określić wiek rowu fortecznego. - Sama fosa jak i konstrukcja drewniana były już niestety miejscami mocno zniszczone przez współczesne media - gaz, woda, ciepłociąg, a zwłaszcza starą kanalizację, która mocno naruszyła konstrukcję drewnianą. Na początku bardzo utrudniało to interpretację - dzieli się wrażeniami archeolog.
Odkrycia dokonano podczas rozszerzonych prac w obrębie Placu Galdbeck, rynku, ul. Styczyńskiego, Piłsudskiego i Kubsza. - Prace toczą się więc na obszarze Starego Miasta, które jest objęte ochroną konserwatorską – mówi Adrian Podgórski. – To oznacza, że działania te muszą odbywać się pod nadzorem archeologa. Dzieje się tak z tego powodu, że każda ingerencja w ziemię bezpowrotnie niszczy dawne nawarstwienia. Moja obecność polega na ich dokumentowaniu oraz, w miarę możliwości, pozyskiwaniu zabytków – uzupełnia. Jak zaznacza pracownik wodzisławskiego Muzeum na fosę miejską, powstałą w początkach istnienia miasta średniowiecznego, natrafiono także na wysokości ul. Powstańców 10.
(tora)
Jako pierwszy o możliwej obecności fosy na Starym Mieście wspominał nieżyjący już Stefan Górski. W 1971 r. Werner Pierzyna, archeolog i ówczesny dyrektor Muzeum sporządził notatkę z jego relacji. Stefan Górski opowiadał, że w 1964 r. podczas budowy restauracji Piast natrafiono na fosę. - Górski nie był archeologiem, ale jak widać miał rację - stwierdza Adrian Podgórski.
Niespodziewanie na obiekty archeologiczne natrafiono też podczas prac nad przyłączem do Wodzisławskiego Centrum Kultury od strony ul. Kubsza. - Natrafiliśmy na co najmniej 4 obiekty średniowieczne. Nie jestem w stanie określić ich funkcji. Ale bliżej ulicy miałem warstwę z olbrzymią ilością fragmentów kafli, a nawet kilku całych. Na licach kafli znajdują się motywy heraldyczne oraz pojedyncze postacie - mówi archeolog. Kafle pochodzą mniej więcej z siedemnastego stulecia. Według archeologa świadczą o obecności w tym miejscu warsztatu garncarskiego produkującego wyroby na potrzeby zamku wodzisławskiego.