Oświadczenie starosty Tadeusza Skatuły dotyczące wypowiedzi radnego Cybułki w artykule „Powiat odda prawie 900 tys. zł subwencji?”
W związku z kłamliwymi i oszczerczymi wypowiedziami radnego Piotra Cybułki w artykule „Powiat odda prawie 900 tysięcy złotych subwencji?” autorstwa Magdaleny Kulok, a zamieszczonego w „Nowinach Wodzisławskich” z 23 września 2014 r. [nr 38 (723)], jakkolwiek przychodzi mi to z trudem i nie przypuszczałem, że do takiej sytuacji dojdzie, zwłaszcza że zbliżamy się do końca kadencji, informuję, że po zapoznaniu się z opiniami prawnymi zostałem zmuszony, aby rozważyć złożenie do prokuratury zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez radnego Piotra Cybułkę.
Radny działając celowo, z premedytacją, w złej wierze i z bezpośrednim zamiarem znieważył mnie, zarzucając popełnienie przestępstw, do których nigdy nie doszło. Zaprezentował przy tym postawę, jaka osobie, która mieni się być reprezentantem środowiska oświatowego, przez wiele lat zajmującej kierownicze stanowisko i pełniącej ważne funkcje publiczne, nigdy nie powinna się przydarzyć.
1 Po pierwsze nieprawdziwy jest zarzut, że cokolwiek w sprawie tzw. subwencji było ukrywane przed kimkolwiek i kiedykolwiek. Już zestawienie kilku faktów, dat i informacji to potwierdzi. Nawet sam radny Cybułka sam sobie przeczy. Mówi, że „jako organ prowadzący ukrywałem istotne fakty”. Tymczasem już w samym artykule mówi o rzekomych naciskach na jego osobę ze strony niektórych radnych powiatowych. Nasuwa się więc pytanie: w jaki sposób te istotne fakty, o których mówił radny, a które rzekomo były ukrywane, dotarły nie tylko do radnego Cybułki, ale i innych radnych.
Problem wielokrotnie omawiano podczas sesji i komisji czy posiedzeń zarządu. Posiedzenia wszystkich tych ciał i organów są jawne i protokołowane. W niektórych z nich uczestniczył także radny Cybułka. Mało tego – korzystając z uprawnień przynależnych mu jako radnemu, a także na podstawie ustawy o dostępie do informacji publicznej zwracał się o – cytuję: „wszelkie dokumenty: pisma do i od ministerstw, notatek służbowych i innej korespondencji, dotyczących wyjaśnienia” sprawy. Wszystkie te dokumenty w ustawowych terminach otrzymał. Nie można więc uznać jego pomówień, zniewag i kalumni inaczej jak tylko za wyraz złej woli i brudnej kampanii wyborczej.
Nie jest też prawdą, że wyniki kontroli Państwowej Inspekcji Pracy w Zespole Placówek Szkolno – Wyhcowawczo-Rewalidacyjnych w Wodzisławiu Śl. były „druzgocące”.
Skrócone kalendarium „obiegu” informacji na temat kwestii subwencji, obejmujące jedynie 2014 r., przedstawia się następująco:
- problem omawiany był podczas wielu posiedzeń komisji zajmujących się skargami na dyrektora Zespołu Placówek Szkolno – Wychowawczo – Rewalidacyjnych w Wodzisławiu Śl., m.in.: 19 lutego 2014 r. podczas posiedzenia Komisji Oświaty, Kultury i Sportu Rady Powiatu Wodzisławskiego (wcześniej wielokrotnie w 2013 r.);
• 18 marca 2014 r. – wpływa zawiadomienie o wszczęciu przez ministra finansów postępowania administracyjnego w sprawie zwrotu przez Powiat Wodzisławski części oświatowej subwencji ogólnej za rok 2011;
• 19 marca 2014 r., tj. dzień po wpłynięciu zawiadomienia, zagadnienie zostaje omówione podczas posiedzenia Komisji Organizacyjnej Rady Powiatu Wodzisławskiego – z udziałem radnego Cybułki;
• 27 marca 2014 r., tj. nieco ponad tydzień po wpłynięciu zawiadomienia, podczas XLI sesji Rady Powiatu Wodzisławskiego informowałem o wszczęciu postępowania i szczegółowo odniosłem się do ustaleń Ministerstwa Finansów;
• 16 kwietnia 2014 r. – kolejne omówienie kwestii podczas posiedzenia Komisji Budżetu Rady Powiatu Wodzisławskiego;
2 Po drugie radny Cybułka zarzucił mi, że jako starosta stojący na czele organu prowadzącego wyłudziłem subwencję. Trudno nawet odnosić się do tak absurdalnych zarzutów. Powiem tylko tyle: sprawę – m.in. w aspekcie subwencji – badała prokuratura i ją umorzyła, o czym radny Cybułka doskonale wie. Po drugie, co najważniejsze: dane do Systemu Informacji Oświatowej do subwencji na 2011 r. wprowadzono we wrześniu 2010 r. zatem jeszcze zanim zostałem starostą. Po trzecie wreszcie – przyczyny i okoliczności naliczenia subwencji były omawiane podczas tak wielu spotkań i w tak wielu gronach, że nie wymaga to chyba dodatkowego wyjaśnienia.
Jeśli jednak jest z państwa strony taka potrzeba, bez żadnego problemu po raz kolejny temat omówię.
Nie wierzę, że radny Cybułka – człowiek oświaty, przez wiele lat kierownik jednostki organizacyjnej systemu oświaty, nie zna zasad naliczania subwencji, mimo to szerzy tak absurdalne oskarżenia.
3 Po trzecie za zarzut poniżej wszelkiego poziomu należy uznać tezę radnego, że subwencja została– jak to określił radny – przejedzona przez starostwo. Część oświatowa subwencji dla Powiatu Wodzisławskiego w 2011 r. wyniosła 51 916 194,00 zł a wydatki Powiatu na oświatę sięgnęły kwoty 52 066 313,27zł. Powiat więc do tego „biznesu”, jakim jest oświata, dopłacił ponad 150 tys. zł. Niczego więc nie tylko nie zabrano dzieciom, ale jeszcze dołożono. Z pewnością zainteresuje państwa radnych to, że w tej kwocie wydatków oświatowych mieści się też 134 805 zł przekazanych przez powiat na działalność Ogniska Pracy Pozaszkolnej w Radlinie, którym kierował wówczas radny Cybułka. Jeśli więc mówimy o konsumpcji i przejadaniu lub odbieraniu czegokolwiek dzieciom – sami sobie państwo dopowiedzcie resztę.
Nie będę wracać do innych problemów związanych z funkcjonowaniem Ogniska, o których rozmawialiśmy w łonie Rady.
4 Wymaga zwrócenia państwa uwagi, że kwestia wątpliwości co do wysokości części oświatowej subwencji ogólnej dla powiatu nie jest – mimo że sobie to przypisuje – „zasługą” radnego Cybułki. Jeszcze bowiem w 2012 r. to kuratorium oświaty prowadziło kontrolę w Zespole Placówek Szkolno – Wychowawczo – Rewalidacyjnych i to ono zasygnalizowało swoje wątpliwości. Nie była to też kontrola jak sugeruje radny Cybułka spowodowana jakimikolwiek nieprawidłowościami, ale kontrola problemowa, która była prowadzona w wielu jednostkach samorządu terytorialnego.
Na koniec chciałbym do państwa zaapelować. Zdaję sobie sprawę, że zaczęła się kampania wyborcza, która rządzi się pewnymi prawami i zwłaszcza ci, którzy szczególnie często nazywają siebie reprezentantami mieszkańców, dopuszczają się zachowań nierzadko dalekich od standardu dyskursu publicznego. Bardzo jednak proszę o zachowanie pewnego rodzaju powściągliwości i nieprzekraczanie granicy, zza której nie ma powrotu.
Samemu radnemu Piotrowi Cybułce z całego serca życzę sukcesu w wyborach m.in. po to, aby z tak wspaniałymi efektami jak dotąd mógł działać na rzecz rozwoju powiatu, a także po to, aby równie konstruktywnie i owocnie jak dotąd pracował dla mieszkańców, proponując – tak jak miało to miejsce do tej pory – dziesiątki innowacyjnych rozwiązań i uchwał podnoszących poziom życia w powiecie.