Koniec sezonu przy tężni
Tegoroczny sezon przy tężni dobiegł końca. Teraz czas na niezbędne prace konserwacyjne, by na wiosnę Radlin mógł ze spokojem przyjmować kolejnych kuracjuszy.
RADLIN 23 listopada był ostatnim dniem działania tężni. Instalacja została wyłączona ze względu na coraz większe chłody. Było to zalecenie producenta, który uważa, że przy spadku temperatury do wartości ok. 8-10 st. C poniżej zera, solanka może skrzepnąć i nie wiadomo, jak zachowałyby się pompy. A ponieważ tężnia jest objęta gwarancją, miasto musi brać zalecenia producenta pod uwagę, by jej nie stracić. - Chcemy po tym pierwszym sezonie poddać tężnię trochę dłuższej konserwacji. Teraz jest czas czyszczenia niecki, sprawdzania stanu pomp, czas szeroko pojętego przygotowania do zimy - podkreśla wiceburmistrz Zbigniew Podleśny.
Miasto planuje ponowne otwarcie tężni pierwszego dnia wiosny, o ile pozwolą na to warunki pogodowe. Tężnia cały czas będzie pod nadzorem ochroniarza. - To instalacja otwarta, nie da jej się zamknąć, a zbyt ważna, by ryzykować chuligańskie wybryki - puentuje wiceburmistrz.
(mak)