Pasażerowie na mrozie czekali na autobus - na próżno. Co na to PKS Racibórz?
RYBNIK - Czy firma PKS Racibórz dopuszcza aby kierowcy skracali sobie trasę przejazdu pomijając niektóre przystanki autobusowe? Jeżeli tak, to proszę o umieszczenie na rozkładzie w Rybniku informacji, że przyjazd autobusu jest zależny od woli i dobrego humoru kierowcy - napisał do raciborskiego PKS zdenerwowany Czytelnik.
Jak wynika z relacji naszego Czytelnika, 2 stycznia na przystanek autobusowy w Rybniku (dworzec autobusowy przy ul. Budowlanych) nie przyjechał autobus linii Kraków-Racibórz (planowy przyjazd godz. 22.20). - Pojawiłem się na dworcu o godz. 22.10, a na autobus czekałem wraz z innymi pasażerami do godz. 23.00 - pisze Czytelnik i dodaje, że na wśród oczekujących na transport do Raciborza pasażerów znajdowała się matka z dzieckiem. Autobus z godz. 22.20 jest ostatnim do Raciborza.
Co na to PKS Racibórz? Jak poinformował nas kierownik ds. przewozów Damian Knura, kierowca wykonujący feralny kurs oświadczył, że był w Rybniku o właściwym czasie i odjechał zgodnie z rozkładem jazdy. - Obecnie w celu potwierdzenia oświadczenia kierowcy czekam na analizę czasu przejazdu na podstawie zapisów tachografu autobusu oraz bileterki - dodaje Damian Knura.
(żet)