Zebrali 1,5 tony nakrętek
W Rydułtowach trwa akcja zbierania nakrętek dla 2-letniej Moniki Szewczyk. Do tej pory mieszkańcy przynieśli ich około 1,5 tony.
RYDUŁTOWY Monika Szewczyk choruje na hipotonię, czyli stan zmniejszonego napięcia mięśniowego. Potrzebuje specjalistycznego kombinezonu SpiderSuit, który jest konieczny do skutecznej rehabilitacji. Kombinezon jest jednak drogi. Dlatego wszystkie jednostki Urzędu Miasta w Rydułtowach oraz wszystkie placówki oświatowe z terenu miasta włączyły się w akcję zbierania nakrętek.
Póki co udało się zebrać około 1,5 tony nakrętek, ale to jeszcze zdecydowanie za mało. Potrzeba ich więcej. Ile dokładnie? Rodzice chorej Moniki nie ukrywają, że nawet kilkadziesiąt ton. Można je przynosić do Urzędu Miasta w Rydułtowach, gdzie znajduje się specjalne stanowisko. Znajduje się ono nieopodal głównego wejścia do Biura Obsługi Mieszkańca na parterze. Nakrętki można też przynieść do jakiejkolwiek ze szkół. Zbiórkę prowadzi także Rydułtowskie Centrum Kultury oraz pozostałe jednostki miejskie.
- Zbieranie nakrętek nie jest ani trudne ani czasochłonne. Wystarczy tylko pamiętać, że zamiast do kosza można przynieść je do urzędu bądź do którejkolwiek jednostki miejskiej bądź placówki oświatowej i przekazać pracownikom albo samemu wsypać do specjalnego pojemnika - apeluje Artur Charendarczyk z rydułtowskiego urzędu.
(mak)