Artystyczna oaza dla 200 dzieci
Ciekawe miejsca osiedli - Ognisko Pracy Pozaszkolnej w Wodzisławiu Śląskim
Ten niewielki kwadratowy budynek przy wielkim bloku na osiedlu XXX-lecia PRL tętni życiem. Szczególnie popołudniami i wieczorami. To tu ciągną dzieci i młodzież, głównie osiedlowe, ale też przyjezdne, z Jedłownika, Kokoszyc czy Wilchw. Wszystkie chcą realizować się artystycznie. A Ognisko Pracy Pozaszkolnej nr 1 im to umożliwia. Z bezpłatnych zajęć w ramach 10 kółek zainteresowań korzysta około 200 dzieci i młodzieży. Nie brakuje zapaleńców zapisanych do kilku kółek. Jednym z kółek jest akademia przedszkolaka, na którą składają się zajęcia plastyczne, teatralne i taneczne - Naszą specjalnością jest działający od dwóch lat czarny teatr. Jest czarna scenografia, dzieci ubierają się na czarno, przedstawienia odbywają się w zupełnej ciemności. Widoczne są tylko elementy kostiumów i scenografii świecące w ultrafiolecie. Wymaga to sporej pracy i dyscypliny. Instruktorka organizuje czasem dzieciom nocki, żeby ćwiczyć. Wtedy zajęcia zaczynają się o godz. 19.00, trwają do 22.00. Dzieci przychodzą z rodzicami, ćwiczą. Próby kończą się przedstawieniem dla rodziców. Potem wszyscy rozchodzą się do domów. Wciąż się uczymy, ale efekty już są ciekawe - opowiada Natalia Sternik-Poparda, dyrektor OPP nr 1 w Wodzisławiu Śl.
Młodzi aktorzy mają osiągnięcia. Zajęli m.in. drugie miejsce na ubiegłorocznym międzynarodowym przeglądzie jasełkowym Radlińskie Betlejki. Na Wiosennych Konfrontacjach Artystycznych Maska 2015 w Wodzisławiu Śl. wywalczyli trzecie miejsce w kategorii szkół podstawowych. Młodzi aktorzy występują też w bibliotece dla przedszkolaków.
Ognisko istnieje od roku 1972. W obecnym budynku, należącym do SM ROW, mieści się od 1983 roku. - To dobra lokalizacja. Dzieci z osiedli mają blisko. Dojdą sobie, rodzice pracują do określonych godzin i nie zawsze mogą je przyprowadzać. Dziś na zajęcia przyprowadzają do nas dzieci dorośli, którzy sami chodzili do nas 20, 30 lat temu. Bo wiedzą, że jest tu fajna atmosfera, a dzieci rozwijają swoje talenty - mówi Natalia Sternik-Poparda. Dzieci uwielbiają spędzać czas w ognisku. - Od kilku rodziców słyszałam już, że zakaz pójścia do ogniska jest dla dzieci najskuteczniejszą karą, czy sposobem wymuszenia posłuszeństwa. Rodzice mówili mi, że inne groźby, jak zakaz komputera czy wyjścia na podwórko na dzieci nie działają - mówi dyrektor OPP nr 1.
Trzy lata temu Spółdzielnia Mieszkaniowa ROW przeprowadziła gruntowny remont budynku. Wymienione zostały strop, podłogi, ściany zostały ocieplone, wymalowane. - Mogę powiedzieć, że spółdzielnia jest naszym największym sprzymierzeńcem - przyznaje szefowa OPP nr
(tora)