KWK Rydułtowy-Anna: prawdopodobnie zapalił się metan
Po robotach strzałowych, które prowadzono pod ziemią na terenie rydułtowskiej kopalni, zaczął rosnąć poziom tlenku węgla i prawdopodobnie zapalił się metan. Ogłoszono akcję pożarową i wycofano załogę. Teraz jedną ze ścian trzeba czasowo zamknąć.
RYDUŁTOWY Do zdarzenia doszło 26 sierpnia. W chodniku nadścianowym ściany 8 E 1 w pokładzie 703 były prowadzone roboty strzałowe. Nagle aparatura zaczęła wskazywać niepokojące dane. - W rejonie ściany nr 8 zanotowano podwyższenie wskazań tlenku węgla - przekazał Tomasz Głogowski, rzecznik Kompanii Węglowej.
O godz. 10.40 stężenie tlenku węgla wynosiło około 400 ppm (po godz. 14.00 było to już 130 ppm i nadal spada). Załogę wycofano. Wyznaczono strefę zagrożenia. Wydobycie na drugiej zmianie zostało wstrzymane. - Została ogłoszona akcja pożarowa. Nie ma osób poszkodowanych - dodał rzecznik.
Co więcej, w ocenie ekspertów w zrobach ściany z powodu wykonywanych robót strzałowych zapaleniu uległ metan. - Trzeba sprawdzić jakość materiału wybuchowego, zapalniki itd. Jesteśmy na początkowym etapie prac, które mają wyjaśnić przyczyny zdarzenia - mówi Piotr Karkula, dyrektor Okręgowego Urzędu Górniczego w Rybniku.
W efekcie zdarzenia, do którego doszło pod ziemią, podjęto decyzję o czasowym zamknięciu rejonu ściany 8 E 1. - Eksperci będą starać się zlikwidować przyczynę powstawania tlenku węgla - wyjaśnia dyrektor Karkula.
W piątek ratownicy mieli już gotowe obmurze zamykające rejon ściany. Najpóźniej w nocy z piątku na sobotę miało nastąpić zamknięcie. Przez cały czas specjalna aparatura będzie sprawdzać skład atmosfery w rejonie zagrzania.
Nie wiadomo, ile czasu ruch w rejonie ściany będzie wytamowany. Prawdopodobnie ściana będzie zamknięta co najmniej przez miesiąc. - Ale ile dokładnie, tego nie można na dziś powiedzieć. Wszystko zależy od przebiegu sytuacji - dodaje dyrektor.
Obecnie stężenie tlenku węgla w zamkniętym rejonie utrzymuje się na stabilnym poziomie. Są to niewielkie ilości, czyli 200-250 ppm.
(mak)