Nie chciał nowych bramek
Radny nie chciał zgodzić się na nowe bramki dla piłkarskiej szkółki. Obawia się chciejstwa innych klubów
GODÓW Klub Winners Gołkowice szkolący wielu młodych amatorów piłki nożnej zwrócił się do Rady Gminy w Godowie o środki na zakup atestowanych bramek aluminiowych, które mógłby wykorzystać do szkolenia młodych piłkarzy, a także rozgrywania spotkań piłkarskich. Koszt jednej bramki zaczyna się w granicach 2,5- 3 tys. zł. Prośbę wsparli prezesi dwóch innych klubów.
Przeciwny udzieleniu dotacji był radny Bernard Oślizło, który przypomniał, że przenośne bramki dostały kiedyś wszystkie kluby. Były to ciężkie, metalowe bramki, które akurat dla dzieci mogę być niebezpieczne. - Teraz o nowe bramki zwraca się kolejny klub i przypuszczam, że w ślad za nim pójdą i inne kluby – argumentował swój sprzeciw radny Oślizło. Innego zdania był przewodniczący rady Antoni Tomas. - Jeśli zdarzyłby się jakiś wypadek to organizator szkolenia czy meczu odpowiada za to, że nie ma odpowiedniego czyli atestowanego sprzętu. - przypomniał Tomas. Radnego Oślizło to nie przekonało. - Atesty nie chronią przed wypadkami – odparł Oślizło, na co z kolei Tomas odpowiedział, że owszem nie chronią, ale w razie wypadku wszelkie służby od razu pytają organizatora o atesty sprzętu. - Więc nie dziwię się działaczom klubu, że chcą atestowanego sprzętu – powiedział Tomas.
Ostatecznie większość radnych, poza wspomnianym Oślizło pozytywnie zaopiniowała propozycję zakupu bramek dla najmłodszych adeptów piłki nożnej.
(art)