Sensacja w Turzy - outsider pokonał lidera
PIŁKA NOŻNA – IV liga
Każda passa kiedyś się kończy, ale chyba żaden kibic Unii Turza nie przypuszczał, że na drodze do wygrania 10 ligowego meczu z rzędu, ich pupilom staną piłkarze GKS-u Wieprz-Radziechowy. A stało się tak, że to przyjezdni, którzy przed meczem zajmowali przedostatnią pozycję wygrali w Turzy 2:1.
Nie wiadomo czy piłkarzy Unii bardziej rozluźniła perspektywa gry z drużyną końca tabeli czy może świadomość tego, że dzień wcześniej najgroźniejsi rywale – Polonia Łaziska i Krupiński Suszec - solidarnie przegrali swoje spotkania. W każdym razie już w pierwszych minutach Unia otrzymała ostrzeżenie kiedy napastnik GKS-u minimalnie uderzył obok słupka. Nie przebudziło to jednak miejscowych i w 23. minucie nie było już odwołania. Po centrze z rzutu rożnego głową trafił Piotr Trzop. Jeszcze przed przerwą goście byli bliscy podwyższenia, kiedy po strzale jednego z zawodników piłka trafiła w poprzeczkę. Po zmianie stron trwał dramat Unii. Jeszcze w pierwszych minutach tej części gry Marcin Musioł zdołał zatrzymać strzały z bliska rywali, ale w 55. minucie sędzia wskazał na wapno, uznając że Gabriel Szkatuła faulował Trzopa. Musioł wyczuł intencje strzelca, ale uderzenie Piotra Jaroszka był mocne, precyzyjne i choć bramkarz Unii dotknął piłki to ta wylądowała w bramce. 0:2 i już było czuć, że sensacja wisi w powietrzu. Unia starała się zdobyć kontaktowego gola, ale w poczynaniach ofensywnych brakowało tym razem jakości. Udało się dopiero w doliczonym czasie gry, kiedy sędzia po raz drugi w tym meczu podyktował rzut karny. Faulowany był Paweł Kulczyk, a do piłki podszedł Dawid Hanzel, który pewnie pokonał bramkarza. Była to już jednak bramka tylko na otarcie łez.
(art)
Unia Turza – GKS Wieprz-Radziechowy 1:2
Bramki: Hanzel (90.+2. k.) - Trzop (23.), Jaroszek (55. k.)
Unia: Musioł, Szkatuła (58. Szymiczek), Bochenek, Kuczok, Nowak, E. Markiewicz (58. Gojny), S. Markiewicz (80. Krzyżok), Sikorski, Polak, Kulczyk, Hanzel. Trener: Jan Adamczyk