Twardy orzech z kasztanowcami
Przebudowa ul. Chrobrego na ukończeniu, tymczasem pojawił się kłopot z dwoma drzewami
WODZISŁAW ŚLĄSKI Komu te drzewa przeszkadzają? Szczególnie jeden z nich, piękny, chyba 70-letni - z takim pytaniem zadzwoniła w ub. tygodniu do naszej redakcji mieszkanka ulicy Chrobrego. Nie chciała się przedstawić. Tłumaczy, że do kontaktu z redakcją skłoniło ją to, co zobaczyła. Na dwóch kasztanowcach rosnących przy ulicy namalowano cyfry 1 i 2, tak jakby oznaczono drzewa do wycinki. - Nie rozumiem tego, ten okazały kiedyś chorował, został wyleczony, pięknie się prezentuje, dzieci miały uciechę, bo zbierały kasztany - dodaje mieszkanka. Przebudowa ulicy Chrobrego jest inwestycją powiatową, więc po wyjaśnienia zwróciliśmy się do starostwa. Jak informuje Wojciech Raczkowski, rzecznik Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu Śl., mały kasztanowiec rosnący na wysokości posesji nr 79 i nr 80 musi zostać wycięty z powodu kolizji z planowanym w tym miejscu przejściem dla pieszych i chodnikiem, którego domagali się mieszkańcy. Rzecznik dodaje, że o wycinkę tego drzewa wnosił również na piśmie radny Adam Króliczek. - Jakby to wyglądało, gdyby trzeba było zwężać chodnik tylko z powodu tego drzewa - mówi radny.
Żadna decyzja póki co nie zapadła. Powiatowy Zarząd Dróg w Wodzisławiu Śl. wystąpił do prezydenta Wodzisławia Śl. o zgodę na usunięcie drzewa. Obecnie toczy się postępowanie w tej sprawie. - Jako że drzewo znajduje się w pasie drogowym prezydent miasta musi uzyskać uzgodnienie z Regionalnym Dyrektorem Ochrony Środowiska, które będzie wiążące w sprawie. Wcześniej odbędą się oględziny drzewa. Nic w sprawie drzewa nie zostało zatem przesądzone - informuje Wojciech Raczkowski.
W przypadku dużego kasztanowca Powiatowy Zarząd Dróg co prawda wystąpił o wyrażenie zgody na usunięcie, ale po ponownym przeanalizowaniu sprawy i weryfikacji położenia drzewa z planami inwestycji to - nawet jeżeli zostanie wyrażona zgoda na jego usunięcie - prawdopodobnie nie zostanie wycięte. - Wiele jednak zależy tu od woli mieszkańców, którzy jak widać są podzieleni w sprawie - zauważa rzecznik starostwa. Za wycinką opowiada się Tomasz Kłosok z posesji 79. Tłumaczy, że drzewo to należy wyciąć, ponieważ stwarza niebezpieczeństwo. Rośnie tuż przy słupie telekomunikacyjnym. Mocniejszy podmuch rodzi ryzyko zerwania linii telefonicznej. - Poza tym niejednokrotnie widziałem, jak dzieci wbiegały na ulicę, żeby zbierać kasztany. Są też na to świadkowie - dodaje mieszkaniec. Dziwi się, że obydwa drzewa rodzą emocje. Mówi, że na innym odcinku ul. Chrobrego wycięto większe okazy i nikt się nie burzył. Tymczasem zbliża się termin zakończenia przebudowy ulicy Chrobrego. Wszystko powinno być gotowe w pierwszych dniach listopada.
(tora)