Wójt pyta: „Co zrobić w Gogołowej?”
Mirosław Szymanek uważa, że coś musi zrobić dla najmniejszego sołectwa gminy. Pytanie co by to miało być, pozostaje otwartym.
GOGOŁOWA Priorytetem tej kadencji jeśli chodzi o inwestycje w Gogołowej miała być hala widowiskowo-gimnastyczna, przy Zespole Szkół. Na razie plany te trzeba odłożyć jednak do szuflady i to głębokiej, bo po załamaniu finansowym, jakim dla gminy była konieczność zwrotu podatków od wyrobisk górniczych dla JSW oraz podatku dla GDDKiA w budżecie nie ma pieniędzy na tak kosztowną inwestycję. Jeśli już, to pod uwagę jest brana budowa mniejszego obiektu. Tyle, że i tak to kosztowna inwestycja. - Co zrobić z Gogołową? - pytał więc na ostatniej sesji radnych Mirosław Szymanek, wójt Mszany. Jak zauważył, w Połomi przeprowadzono rewitalizację centrum, w Mszanie powstał park sołecki. A w Gogołowej nic. Wójt chciałby to zmienić, najlepiej przy pomocy zewnętrznego dofinansowania, jak w przypadku inwestycji w większych miejscowościach gminy. - Musimy zastanowić się co zrobić w Gogołowej – zaapelował do radnych. Wśród propozycji są m.in. termomodernizacja budynku remizy. Wójt wskazuje też jednak na możliwość przeprojektowania i przebudowy centrum sołectwa. Nie wyklucza też wykonania drogi dojazdowej do boiska wraz z zagospodarowaniem terenu. - To są problemy nad którymi musimy się wspólnie pochylić – zakończył wójt.
(art)