Mieszkańcy przyłapali firmę z Cieszyna na nielegalnym składowaniu śmieci
POŁOMIA Wysypisko pojawiło się na terenach pokopalnianych w pobliżu ul. Podgórnej.
Śmieci odkrył 3 kwietnia mieszkaniec Połomi, który wybrał się na spacer. O fakcie poinformował sołtyskę Połomi Magdalenę Herman. Ta powiadomiła władze gminy. 5 kwietnia ponownie ktoś dowiózł śmieci na hałdę. Tym razem został przyłapany niemal na gorącym uczynku. Jak mówi Małgorzata Herman, ciężarówkę widzieli mieszkańcy. Na zwałowisku było już kilkanaście sporej wielkości hałd śmieci. Jak policzono w sumie około 500 metrów sześciennych. W zdecydowanej większości drobnych, cuchnących na całą okolicę odpadów. - Wiele wskazuje na to, że pochodzą z przeróbki odpadów komunalnych, tzw. odsiewki - mówi Mirosława Książek-Rduch, rzecznik prasowy UG Mszana.
Mieszkańcy nagrali proceder
Kiedy policja próbowała ustalić dane właściciela widzianego we wtorek pojazdu, w sukurs przyszli jej czujni mieszkańcy i pracownicy firmy, prowadzącej rekultywację. Przed godziną 19.00 zauważyli na zwałowisku dwa ciężarowe auta. Niemal natychmiast zablokowali wyjazd ze zwałowiska i wezwali policję. Kierowcy firmy transportowej z Cieszyna czuli się tak bezkarni, że wyrzucali śmieci na oczach ludzi, chociaż ci nagrywali ich telefonami. - Takie zachowanie nie mieści się w głowie. Mam nadzieję, że policja podejmie teraz szybkie kroki zmierzające do ukarania winnych. Dziękuję również mieszkańcom, którzy byli na miejscu, za okazaną odwagę i determinację. Bardzo to doceniam - mówi wójt Mirosław Szymanek.
Właściciel przyznaje się tylko do dwóch transportów
Jak udało nam się ustalić dwie przytrzymane przez kierowców ciężarówki należą do firmy Krzysztof Macura Transport Ciężarowy z Cieszyna. W środę pozbyli się na zwałowisku dodatkowo 80 metrów sześciennych odpadów. - Właściciel firmy tłumaczył, że wykonywał zlecenie mieszkańca Chudowa, koło Mysłowic, i że nie wiedział iż nie może pozbywać się śmieci – mówi kom. Marta Pydych, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu. Udało nam się skontaktować z właścicielem firmy, choć trzeba przyznać, że nie było to łatwe, bo mimo iż firma ma charakter usługowy (transport drogowy towarów), to próżno szukać w internecie bądź informacji telefonicznej kontaktu do firmy.
Właściciel cieszyńskiej firmy twierdzi, że otrzymał zlecenie od Zbigniewa N. z Chudowa. Oczywiście przyznaje się tylko do tych śmieci, na wyrzucaniu których został przyłapany. Twierdzi, że jego auta po załadowaniu w poniedziałek w Chudowie, czekały dwa dni na wskazanie miejsca, do którego mają trafić odpady. - N. wskazał w końcu Połomię i to miejsce jako jego działkę - mówi nam właściciel firmy z Cieszyna. Stanowczo zaprzecza, jakoby już wcześniej jego auta woziły te śmieci do Połomi.
Będą prokuratorskie zarzuty?
Policja prowadzi obecnie dalsze postępowanie w tej sprawie. O jego wynikach będziemy na bieżąco informowali. Miejmy nadzieję, że nie będzie problemów z surowym ukaraniem winnych tego procederu. - Jeśli firma została przyłapana na gorącym uczynku, to nie wyobrażam sobie by nie zajął się nią prokurator - mówi Jerzy Kopyczak, zastępca Śląskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Katowicach.
Przypomnijmy, że połomskie zwały to nie pierwsze miejsce w naszym powiecie, w którym nagle zaczęły pojawiać się tony odpadów. Podobne zjawisko zaobserwowano wcześniej np. w Syryni, czy na Olszynach w Wodzisławiu. Do dziś nie udało się jednak ustalić sprawców ówczesnych procederów.
Artur Marcisz
Na portalu nowiny.pl publikujemy filmik nagrany przez mieszkańców ujawniający wysypywanie śmieci.