Koty uwięzione w studzience. Oswobodzili je strażnicy
Dwa niesforne koty utknęły w studzience deszczowej przy ul. Młyńskiej. Uratowali je strażnicy miejscy. Wszystkiemu przyglądał się trzeci kot, który pełen wiary w powodzenie akcji czekał na swych „kumpli” przy krawężniku.
RADLIN Ulica Młyńska w Radlinie. Niewielka studzienka deszczowa, ale duże zamieszanie wokół niej. Widok ludzi pochylających się nad kratką studzienki zaniepokoił rzecznika Urzędu Miasta w Radlinie, który akurat tamtędy przyjeżdżał. – Razem z dziewczyną zatrzymaliśmy się, żeby sprawdzić, co się dzieje. Okazało się, że w studzience deszczowej znajdował się kot – mówi rzecznik urzędu, Marek Gajda.
Otworzenie kratki spowodowało, że kot wycofał się w głąb studzienki. Nie potrafił się wydostać. W tej sytuacji decyzja rzecznika była jedna – telefon do straży miejskiej.
Szybko okazało się, że kot nie jest w studzience sam. W niedoli towarzyszył mu drugi. Co więcej, dwójce uwięzionych przyglądał się trzeci kot, ich „kumpel”. Czekał na swoich kompanów przy krawężniku.
Patrol straży miejskiej, który przyjechał na miejsce, szybko pomógł kotom w potrzasku. Wykorzystując narzędzie do chwytania bezpańskich psów strażnicy wyciągnęli koty. Cała trójka kocich przyjaciół pobiegła w stronę lasu. Nie wiadomo, w jaki sposób koty znalazły się w studzience. Apelujemy – nie bądźcie obojętni, pomagajcie zwierzakom.
(mak)