Podał się za brata z Niemiec. Małżeństwo straciło 30 tys. zł
RADLIN Metodą „na brata” oszuści nabrali starsze małżeństwo. Mieszkańcy Radlina przekazali fałszywemu krewnemu 30 tysięcy złotych.
Oszustwo „na wnuczka" to metoda jaką posługują się sprawcy, chcący wyłudzić głównie od starszych ludzi sporą gotówkę. Zwykle taki oszust dzwoni do starszej osoby i podaje się za krewnego. Tłumaczy, że miał wypadek albo jest ciężko chory i potrzebuje gotówki. Niczego nieświadomi mieszkańcy często przekazują oszczędności swojego życia – przelewając je na konto albo przekazując podstawionemu przez fałszywego wnuczka koledze. Tak też było w czwartek, gdy do 84–letniego mieszkańca Radlina zadzwonił mężczyzna podający się za jego brata mieszkającego w Niemczech. Oszust był doskonale przygotowany i posiadał wiedzę na temat osoby, pod którą się podszywał. Twierdził, że pilnie potrzebuje gotówki na spłatę kredytu i że ma tam na miejscu kolegę, który mógłby odebrać dla niego te pieniądze i przywieźć mu do Niemiec. Niczego nie podejrzewający starsi ludzie przekazali oszczędności swojego życia. Dopiero, gdy do domu wrócił ich syn, opowiedzieli mu całą historię. Mężczyzna po zweryfikowaniu informacji i wykonaniu telefonu do prawdziwego krewnego uświadomił sobie, że doszło do oszustwa.
Policjanci apelują do mieszkańców o zachowanie szczególnej ostrożności. Przypominają o tym, aby nie przekazywać nikomu żadnych pieniędzy, zaś o każdej próbie wyłudzenia niezwłocznie powiadomić policję.
(mak)