Gmina nakłada grzywny za śmieci przy Raciborskiej
Mieszkaniec Bukowa nie chce uprzątnąć śmieci, które nielegalnie podrzucił, więc wójt Lubomi nałożył na niego grzywnę. Na początek 5 tys. zł. Jeśli to nie poskutkuje, będą kolejne. W sumie może skończyć się na 50 tys. zł.
SYRYNIA Wracamy do tematu nielegalnego składowiska odpadów przy ul. Raciborskiej w Syryni. Część śmieci została usunięta, jednak reszta nadal zalega i robi „dobrą” reklamę gminie. – Młyny sprawiedliwości mielą bardzo powoli – przyznaje wójt gminy Lubomia, Czesław Burek.
Może młyny sprawiedliwości mielą powoli, jednak sprawa weszła w fazę, gdzie zaczynają się coraz poważniejsze kary finansowe. Ale od początku. Przypomnimy, że hałda śmieci niewiadomego pochodzenia została zauważona 2 września 2015 r. Przez kilkanaście miesięcy policja tropiła sprawców nielegalnego wysypiska. Wreszcie sporządziła do sądu wniosek o ukaranie czterech osób. Zapadły wyroki. Rafał D. i Daniel K. szybko zastosowali się do decyzji sądu i wywieźli część śmieci. W przypadku Krzysztofa P. sprawa nadal się ciągnie, jednak tu nie chodzi o pozostawienie odpadów komunalnych, tylko o ziemię i humus.
Problem jest za to z Arkadiuszem B. z Bukowa, który odpowiada za nielegalne pozbycie się odpadów komunalnych, głównie plastików. Po wyroku sądu Arkadiusz B. rozpoczął wywózkę śmieci, jednak szybko musiał ją przerwać. Nie umiał wytłumaczyć, gdzie przewiózł część śmieci i czy zrobił do legalnie. Pozostałe śmieci nadal więc zalegają. Co w tej sytuacji?
Gmina przeprowadziła postępowanie administracyjne zobowiązujące Arkadiusza B. do wywozu. – Miał możliwość zapoznania się z dokumentacją, złożenia swoich zeznań – podkreśla wójt Czesław Burek. Arkadiusz B. nie wykonał decyzji, więc wójt wezwał go ponownie do wywozu w terminie 7 dni. To również nie przemówiło do mieszkańca Bukowa. Zostało wszczęte postępowanie egzekucyjne. – Na początek grzywna w celu przymuszenia w wysokości 5 tys. zł – mówi wójt.
Jeśli Arkadiusz B. dalej będzie się ociągał, dostanie kolejną grzywnę. – Ma czas do końca listopada. Jeśli nie wywiezie, będą kolejne grzywny – zapowiada wójt. Jednorazowo sprawca może otrzymać maksymalnie 10 tys. zł. Suma wszystkich grzywien nie może wynieść więcej niż 50 tys. zł. Jeśli to nie poskutkuje, gmina zdecyduje się na tzw. wykonanie zastępcze. Oznacza to, że gmina sama zorganizuje wywóz śmieci, a kosztami obciąży Arkadiusza B.
(mak)