Dostałeś dziwne pismo sądowe? Nie płać!
Mieszkanka Rydułtów dostała pismo rzekomo wysłane przez Sąd Rejonowy w Toruniu, z wezwaniem do zapłaty 200 zł grzywny. Szybko okazało się, że to fałszywka.
RYDUŁTOWY – Wróciłam z pracy do domu, a w skrzynce czekało na mnie pismo o nazwie „ponaglenie wezwania”. Pismo pochodziło z Sądu Rejonowego w Toruniu, który mieści się przy ul. Fosa Staromiejska 12/14. Było podpisane przez niejakiego sekretarza sądowego Krzysztofa Zapieckiego. Z pisma wynikało, że w ciągu dwóch dni mam zapłacić 200 zł, a jeśli tego nie zrobię, zostanie wszczęte postępowanie egzekucyjne. Podany był numer konta – powiedziała nam mieszkanka Rydułtów. Kobieta postanowiła za naszym pośrednictwem ostrzec innych.
Mieszkanka Rydułtów ani przez moment nie straciła czujności. Pismo od razu wydało jej się dziwne. – Brakowało stempli sądowych i wiarygodnego podpisu. Co więcej, nie było to pismo polecone, tylko najtańszy list ekonomiczny ze znaczkiem za 2 zł na kopercie. Poza tym wiem, że procedury ściągania należności wyglądają zupełnie inaczej – zaznacza kobieta. Weszła na stronę internetową Sądu Rejonowego w Toruniu. Tam przeczytała ostrzeżenie, żeby uważać na fałszywe ponaglenia rozsyłane przez oszustów. Miała już pewność, że próbowano wyłudzić od niej pieniądze.
Okazuje się, że fałszywe „ponaglenie wezwania” krąży po całej Polsce. Rzekomy sekretarz sądowy Krzysztof Zapiecki z VI Wydziału Karnego Sekcja Wykonawcza Sądu Rejonowego w Toruniu wzywa do uiszczenia 100 lub 200 zł zł grzywny i straszy dodatkowymi kosztami egzekucyjnymi. Powołuje się przy tym na wyrok z 31 października 2016 r. Toruński sąd powiadomił o podejrzeniu fałszerstwa Prokuraturę Rejonową Toruń Centrum–Zachód.
– Ja nie dałam się nabrać, ale starsze czy niezorientowane osoby mogą się wystraszyć i zapłacą. Dlatego warto, żeby inni ludzie przeczytali o sprawie i zachowali czujność – podkreśla nasza czytelniczka.
(mak)