Swojski Zlot Motocyklowy
Na I Swojski Zlot Motocyklowy przyjechali motocykliści z bardzo odległych miejscowości. Choć impreza dopiero raczkuje, to może stać się jednym z ważniejszych punktów kalendarza wydarzeń w powiecie.
KROSTOSZOWICE Impreza rozpoczęła się w piątek 2 czerwca, zakończyła się w niedzielę dwa dni później. Wielu motocyklistów przyjechało z namiotami i nocowało na terenie rekreacyjnym przy Orliku przez dwie noce. Najbardziej widoczni - oprócz oczywiście gospodarzy z grupy Sami Swoi - byli członkowie grup z Głogówka, Brave Dogs Polska (grupa motocyklowa działająca m.in. w Jaśle, Pińczowie i Katowicach) i Zbóje z Gór.
Choć zlot formalnie trwał trzy dni, to główne wydarzenia miały miejsce w sobotę. Organizatorzy z grupy motocyklowej Sami Swoi przygotowali m.in. konkursy dla uczestników zlotu, wieczorem zaś odbyła się zabawa z zespołem Feniks. Było głośno, ale kulturalnie. Ubrani w skóry motocykliści nie tylko świetnie się bawili, ale też dbali o porządek. Organizatorzy spisali się „na piątkę” nie tylko w elemencie zabawy. Również na odcinku organizacyjnym niczego nie można im było zarzucić. Na zlocie naprawdę można się było czuć dobrze, nawet jeśli komuś na co dzień daleko do tematów motocyklowych. Dodajmy, że kilku fanów dwóch kółek przyjechało do Krostoszowic ze swoimi pociechami.
W niedzielę zlotowiczów odwiedzili policjanci z wodzisławskiej drogówki, którzy – a jakże - przyjechali na swoich jednośladach. Omówili kampanię „Nie bądź następny” oraz cele i założenia programu „Kręci mnie bezpieczeństwo”. Nie zabrakło także krótkiego wykładu na temat sankcji karnych nakładanych za poszczególne wykroczenia. Aby móc bezpiecznie wyruszyć w trasę, przed dalszą jazdą wszyscy motocykliści przeszli badanie stanu trzeźwości.
(art)