Zbiornik Racibórz będzie kosztować krocie
Azerowie, Chińczycy, Hiszpanie, Polacy i Włosi chcą dokończyć budowę zbiornika. Wśród oferentów raciborskie Rafako oraz... PBG.
NIEBOCZOWY, LUBOMIA 27 lipca w siedzibie RZGW Gliwcie otwarto pięć ofert, które wpłynęły w postępowaniu przetargowym na dokończenie budowy Zbiornika Raciborz Dolny. O zlecenie wyceniane na kwotę około miliarda złotych ubiegają się:
– konsorcjum Rafako - PBG, wartość oferty: 917 mln zł,
– konsorcjum Budimex - Ferrovial Agroman (Hiszpania), wartość oferty: 903 mln zł,
– Salini Impregilo (Włochy), wartość oferty: 1,164 mld zł,
– Sinohydro Corporation Limited (Chiny), wartość oferty: 917 mln zł,
– Energopol-Szczecin - Euro-Asian Construction Corporation Evarascon (Azerbejdżan), wartość oferty: 768 mln zł.
Przypomnijmy, poprzedni wykonawca zbiornika - hiszpańska firma Dragados - został wybrany w 2013 roku. Firma zobowiązała się wówczas wykonać Zbiornik Racibórz w zamian za 936 mln zł. Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach odstąpił od umowy z Dragadosem w październiku 2016 roku. Powodem były opoźnienia przy budowie zbiornika oraz rosnące żądania finansowe. Ostatni przedstawiony przez Dragados cennik zakładał zwiększenie nakładów na budowę zbiornika do kwoty 1,8 mld zł.
Do tej pory wykonano połowę z zaplanowanych prac. Według szacunków ministerstwa ochrony środowiska oraz RZGW, wciąż realnym terminem ukończenia budowy zbiornika pozostaje końcówka 2019 roku.
Aktualnie pracownicy RZGW Gliwice analizują oferty na dokończenie budowy zbiornika. W tym kontekście warto wspomnieć, że Rafako to firma z Raciborza, która do tej pory specjalizowała się w rozwiązaniach dedykowanych energetyce. PBG bezpośrednio i pośrednio posiada wiekszościowy pakiet akcji Rafako. PBG to niegdysiejszy gigant budowlany, zaangażowany m.in. w budowę gazoportu w Świnoujściu, autostrad oraz stadionów na Euro2012, stanął na krawędzi bankructwa w połowie 2012 roku. Firmie udało się dojść do porozumienia z wierzycielami i kontynuuje ona działalność.
Wojtek Żołneczko