Mieszkańcy odebrali śmiałość
Radni krytykowali gminę za remont fragmentu drogi na ul. Górniczej. W obecności mieszkańców, korzystających z drogi odwagi w krytykowaniu już zabrakło.
MSZANA Podczas jednego z posiedzeń komisji infrastruktury, niektórzy radni skrytykowali władze gminy za – ich zdaniem – przedwczesny remont odcinka ul. Górniczej, łączącego się ze Skrzyszowem na tzw. granicach za zwałowiskiem kopalnianym. To obrzeża gminy. Znajduje się tu kilka domów.
60 metrów asfaltu
A poszło o nakładę asfaltową o długości... 60 m, która ma w przyszłości połączyć się z budowaną drogą na terenie Skrzyszowa (sąsiednia gmina Godów). Radny Sebastian Berger stwierdził, że został wprowadzony przez włodarzy Mszany w błąd. - Mówiono nam, że nasza nakładka asfaltowa ma się połączyć z drogą asfaltową po stronie Skrzyszowa. Tymczasem ta droga jest tam dopiero budowana - stwierdził radny. Zaznaczył, że nie ma nic przeciwko temu by nakładka na Górniczej powstała. - Ale wolałbym, żeby te 60 metrów asfaltu wykorzystano w tym roku gdzie indziej, a nakładkę na Górniczej ułożono dopiero w przyszłym roku – mówił radny. Czyli kiedy droga po stronie Skrzyszowa też już będzie gotowa. Podobnego zdania był radny Jarosław Wala, przewodniczący komisji infrastruktury. - Teraz jeżdżą tam ciężarówki, które mogą zniszczyć nowy asfalt – uważał radny. Chodzi o ciężarówki, które dowożą materiał na budowę odcinka drogi, powstającego na terenie Skrzyszowa.
Mieszkańcy zadowoleni
Błażej Tatarczyk, zastępca wójta Mszany wyjaśnił, że na ułożenie nakładki na dotychczas gruntowej drodze zdecydowano się po interwencjach mieszkańców ul. Górniczej. - Dzwonili i przychodzili do urzędu ze skargami, że tam się kurzy. Mamy też zapewnienie ze strony gminy Godów, że po swojej stronie również zrobi asfalt – powiedział Błażej Tatarczyk.
Sprawa miała dalszy ciąg w terenie. Tuż po obradach radni i włodarze gminy pojechali na wizję lokalną, która odbyła się na ul. Górniczej. Pojechali tam po to, by obejrzeć wykonaną nakładkę. Dość szybko dołączyli do nich okoliczni mieszkańcy. Ci wyrażali zadowolenie z faktu budowy asfaltowej drogi. Wójt Mirosław Szymanek poprosił więc radnych Bergera i Walę, by ci również w obecności mieszkańców przedstawili zarzuty, które stawiali na obradach komisji. Uwag ze strony radnych jednak nie było. (art)
Obecnie żeby ze Skrzyszowa od strony ul. Wallacha dostać się na ul. Górniczą w Mszanie gdzie znajdują się zakłady pracy (lub na odwrót), kierowcy muszą jeździć albo na około przez Jastrzębie, albo wybierać krótszy wariant (również de facto przez Jastrzębie) po fatalnej, pełnej dziur drodze gruntowej. Dzięki budowanej na terenie Skrzyszowa nowej drodze (za czym mocno lobbował sołtys Skrzyszowa Roman Marcol) i już gotowemu odcinkowi drogi w Mszanie, znacznemu skróceniu ulegnie połączenie drogowe tych dwóch miejscowości.