Outsider wygrał w Turzy
PIŁKA NOŻNA – III liga
Wygrać zaległe spotkanie 14. kolejki III ligi było obowiązkiem Unii Turza Śl. Wszak na Bogumińską przyjechał kompletny outsider rozgrywek, Polonia Głubczyce. Tymczasem spotkanie zakończyło się wygraną gości 2:1.
Polonia Głubczyce do meczu z Unią, w 16 spotkaniach, zgromadziła na swoim koncie raptem 6 punktów i jest murowanym kandydatem do spadku. Toteż kibice Unii nie widzieli innej możliwości, jak wygrana ich zespołu, mimo że turska ekipa przystępowała do meczu osłabiona brakiem, pauzujących za kartki Marcina Zarychty i Pawła Staniczka oraz kontuzjowanego Dawida Pawlusińskiego. Wygrana pozwoliłaby oddalić się podopiecznym trenera Józefa Dankowskiego ze strefy spadkowej na niezłe 12. miejsce.
Zaczęło się zgodnie z przewidywaniami. W 4. minucie przed szansą stanął Dawid Hanzel, ale doskonale spisał się bramkarz Polonii Bartłomiej Górecki, który wypchnął piłkę po soczystym uderzeniu napastnika Unii na poprzeczkę. Chwilę później groźnie główkował Kamil Kuczok, ale piłka tym razem trafiła w słupek. A później, na będącej o tej porze roku siłą rzeczy w kiepskim stanie murawie, zapanował chaos. W tym zaś lepiej czuli się goście, którzy praktycznie nie pozwolili Unii na stworzenie zagrożenia. Wydawało się, że Unię z letargu wyrwie Marek Gładkowski. Ten w 23. minucie kąśliwym uderzeniem sprawdził czujność Góreckiego, który jednak pewnie obronił strzał pomocnika Unii, choć piłka odbiła się jeszcze od obrońcy gości.
11 minut później Gładkowski powinien wpisać się na listę strzelców, ale w idealnej sytuacji główkował obok bramki. Szansę miał jeszcze Sławomir Musiolik, którego dobitkę zablokowali obrońcy.
W 40. minucie stoper gości Jacek Broniewicz wyprowadzał piłkę z własnej połowy. Tak długo zastanawiał się nad tym do kogo ją dograć, że od tyłu doskoczył do niego Hanzel. Napastnik Unii zdołał odebrać piłkę, rozegrał ją z Gładkowskim, który posłał Hanzela na prawe skrzydło. Stamtąd popularny „Denzel” dograł płasko w pole karne, a zamykający akcję Musiolik wpakował piłkę do bramki. W odpowiedzi czujność Piotra Pasia soczystym uderzeniem sprawdził jeszcze Rafał Czarnecki i drużyny rozeszły się na przerwę.
Po zmianie stron, miejscowi zamiast docisnąć przyjezdnych, bardziej skupili się na pilnowaniu wyniku. Być może wpływ na to miało eksperymentalne zestawienie turskiej defensywy, która pozbawiona wspomnianych Marcina Zarychty i Pawła Staniczka, w 44. minucie doznała kolejnego osłabienia, bo kontuzji doznał Piotr Szymiczek. Na boisku znów mało były gry, a dużo chaosu. Co jakiś czas kotłowało się pod bramką Pasia, jednak bez konsekwencji. Tak było do 70. minuty, kiedy po rzucie rożnym w polu karnym Unii zapanowało spore zamieszkanie, w którym najlepiej odnalazł się Jacek Lenartowicz, z najbliższej odległości pakując piłkę do bramki.
Strata pobudziła piłkarzy Unii. Zwłaszcza Musiolik szarpał, uderzał, ale tym razem bez efektu. Na grząskiej murawie jego szybkość nie była już takim atutem, a niezłe uderzenia efektownie bronił Górecki, bez wątpienia jeden z bohaterów tego spotkania. W 82. minucie na środku boiska rzut wolny wywalczył Bawół. Szybko przerzucił piłkę na lewą flankę do Lenartowicza, ten zagrał w pole karne, gdzie jego podanie przeciął Szymon Grek i pewnie wpakował piłkę do bramki.
– Zgodzę się, że naszym obowiązkiem było wygranie tego meczu, jeśli tylko gralibyśmy w pełnym składzie, ale brakowało kilku podstawowych zawodników. Zmiennicy się starali, zagrali najlepiej, jak mogli. Mieliśmy swoje okazje w pierwszej połowie i gdyby udało się je wykorzystać, to pewnie nie przegralibyśmy. Polonia po przerwie też stworzyła sobie kilka okazji i w przeciwieństwie do nas potrafiła je wykorzystać - skomentował spotkanie Józef Dankowski, trener Unii. (art)
Unia Turza 1:2 Polonia Głubczyce
Bramki: Musiolik (40.) – Lenartowicz (70.), Grek (82.).
Kartki: Gładkowski, Chlebik – Karwowski, Czarnecki.
Unia: Paś, Glenc, Szymiczek (44. Chlebik), Powała, Shtanenko, Gładkowski, Kuczok, Pawlusiński, Okraszewski (78. Domin), Musiolik, Hanzel. Trener: Józef Dankowski.
Polonia: Górecki, Sobczyński, Fedorowicz, Broniewicz, Lenartowicz, Hajduk (87. Bury), Karwowski (60. Kobylnik), Czarnecki, Grek (90.+3. Materla), Jamuła (46. Zawadzki), Bawoł. Trener: Wojciech Lasota