Przedszkole wywróci gminę do góry nogami?
Miało być taniej, wyszło jeszcze drożej. Przetarg na wykonawcę przedszkola w Gołkowicach toczy się zupełnie nie po myśli włodarzy gminy.
GOŁKOWICE Gmina ogłosiła w lutym drugi przetarg na budowę przedszkola w Gołkowicach. Pierwszy unieważniła, bo kwoty zaproponowane przez wykonawców w złożonych ofertach znacznie przekraczały możliwości gminy. Włodarze Godowa liczyli, że w ponownym przetargu, firmy budowlane zaproponują niższe stawki. - Tym bardziej że zmniejszyliśmy wymagania dotyczące chociażby doświadczenia, po to by więcej firm mogło przystąpić do postępowania. Znacznie też obniżono kary umowne – mówi Tomasz Kasperuk, zastępca wójta Godowa.
Oferty zostały otwarte 27 lutego. Mimo zmienionych wymagań do przetargu zgłosiły się ponownie dwie, te same firmy, które przystąpiły do pierwszego przetargu. W dodatku ich oferty okazały się jeszcze droższe niż w pierwszym przetargu.
Miało być taniej, a jest drożej
Tańsza oferta opiewa na 12 mln 194 tys. zł. Złożyła ją firma F-BUD z Wodzisławia. A w pierwszym przetargu, jak informuje UG, propozycja tej firmy opiewała na kwotę 11 mln 610 tys. zł. Z kolei droższa oferta opiewa na 15 mln 148 tys. zł. W pierwszym przetargu firma DOMBUD z Katowic zaproponowała zaś 13 mln 428 tys. zł. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w pierwszym przetargu firmy źle oszacowały kosztorysy budowy, stąd wyższe kwoty w drugim postępowaniu.
Tymczasem gmina zaplanowała, że w latach 2018-2020 wyda na budowę przedszkola… 8 mln 300 tys. zł. A więc do najtańszej oferty brakuje około 4 mln 900 tys. zł. To szalenie dużo.
W urzędzie gminy przyznają, że kosztorys wykonany przez gminę oscylował wokół kwoty 12 mln zł. - Kiedyś ceny po przetargach były znacznie niższe. Teraz już nie, choć liczyliśmy jednak, że przedszkole uda się wybudować taniej – przyznaje Tomasz Kasperuk.
Co dalej?
– Musimy zrobić analizę ze skarbnikiem gminy, a później z radnymi. W tym momencie trudno powiedzieć, jakie zapadną decyzje. Z jednej strony planujemy realizację wielu innych inwestycji, choćby termomodernizacje ośrodków kultury w Godowie i Skrbeńsku, staramy się o pozyskanie środków na drugi etap ścieżki rowerowej. Ale budżet nie jest z gumy – mówi Kasperuk.
Wcześniej wójt gminy Mariusz Adamczyk deklarował, że jeśli w drugim przetargu na budowę przedszkola zaproponowane kwoty znów będą przekraczać możliwości finansowe gminy, to ponownie przetarg zostanie unieważniony i ogłoszony po raz trzeci pod koniec roku. Zostanie przy tym skrócony czas budowy do lat 2019-2020 (zamiast 2018-2020). Teraz nic już nie jest jednak pewne, bo jeszcze wyższe niż w pierwszym przetargu oferty zaskoczył włodarzy gminy. Ostateczna decyzja ma zapaść po dokonaniu analizy możliwości sfinansowania budowy. - Wszystko jednak wskazuje na to, że taniej już nie będzie – przyznaje Tomasz Kasperuk.
Dzieci chodzą do salek katechetycznych
Na jednym z ostatnich posiedzeń rady gminy padła propozycja, żeby decyzję odnośnie przedszkola podjęła już nowa rada gminy, która wyłoni się po jesiennych wyborach samorządowych. - Może warto zastanowić się nad tym, żeby to ta rada podjęła decyzję, bo to ona przez następne 4 lata będzie decydować o gminie – mówił radny Jacek Kołek, który obawiał się, że kosztowne przedszkole może być kukułczym prezentem dla nowych radnych. Propozycja spotkała się ze sprzeciwem radnych z Gołkowic, którzy przypomnieli, że w Gołkowicach zapotrzebowanie na nowy obiekt przedszkolny jest ogromne. Obecnie część maluchów musi uczęszczać do oddziałów, które działają w salkach katechetycznych. Dzieci te siłą rzeczy mają znacznie gorszy dostęp np. do przedszkolnego placu zabaw. (art)