Kancelaria z Krakowa wypłaciła Piotrusiowi odszkodowanie
Dwa tygodnie temu opisywaliśmy perturbacje rodziny Piotra Cichego z Rogowa z kancelarią prawną T&W S.A z Krakowa. Już po naszej publikacji kancelaria wypłaciła rodzinie całość należnego jej odszkodowania.
ROGÓW Przypomnijmy, Piotruś w grudniu 2014 r. został potrącony przez pijanego kierowcę. W ciężkim stanie trafił do szpitala. W kwietniu 2016 r. jego mama, Natalia Cichy podpisała umowę z krakowską kancelarią, która obiecała uzyskanie wysokiego odszkodowania dla Piotrusia. Tak też się stało. W listopadzie 2017 r. ubezpieczyciel, który ubezpieczał auto sprawcy wypadku, poinformował Natalię Cichy o przekazaniu do wpłaty 30 tys. zł odszkodowania na konto krakowskiej kancelarii. Ta cieszyła się, że będzie mogła rozpocząć prawdziwą rehabilitację poszkodowanego w wypadku syna, który do dziś utyka ze względu na uszkodzenia nogi. Niestety zaczęły się problemy. Kancelaria zamiast wypłacić całość należnego odszkodowania, pomniejszonego o swoją prowizję, a więc około 22 tys. zł, 5 stycznia wypłaciła tylko 1 tys. zł. Rodzina Piotrusia poprosiła o pomoc naszą redakcję. Kancelaria najpierw tłumaczyła, że rodzina nie spełniła wymagań wynikających z umowy, dotyczących wypłaty odszkodowania (brak oświadczenia o numerze konta). Rodzina jednak je spełniła, a pieniędzy nadal nie było. Do kancelarii rodzina nie mogła się dodzwonić, a kiedy już się to udało, bliscy Piotrusia słyszeli tłumaczenia, że sprawa jest załatwiana w księgowości. Pieniędzy jednak jak nie było, tak nie było. Kancelaria sprawiała wrażenie, jakby szukała powodów, by odwlec w czasie wypłatę należnych Cichym pieniędzy. W toku naszej interwencji zwróciliśmy uwagę na to, że kancelaria prawna T&W działająca w formie spółki akcyjnej, nie wysłała do KRS-u obowiązkowych sprawozdań finansowych. Brakowało sprawozdań za lata 2015 i 2016. Ponadto w sieci pojawiły się w ostatnich miesiącach negatywne opinie na temat kancelarii, z których wynikało, że podobne problemy, jak rodzina z Rogowa, mają również inni klienci kancelarii.
O sprawie napisaliśmy 6 marca. Tego samego dnia na konto rodziny wpłynęło 2 tys. zł. W sumie po trzech miesiącach oczekiwania, rodzina otrzymała więc... 3 tys. zł. Z należnych mu 22 tys. zł. 12 marca materiał o perypetiach rodziny Piotrusia Cichego z krakowską kancelarią opublikowaliśmy na portalu nowiny.pl. Dzień później do naszej redakcji zadzwoniła babcia Piotrusia.
– Chciałam panu powiedzieć, że dziś córka otrzymała na konto ponad 19 tys. zł z kancelarii, a więc już wszystkie należne pieniądze. Dziękuję redakcji za pomoc w tej sprawie. Jestem przekonana, że gdyby nie interwencja Nowin Wodzisławskich, to tych pieniędzy byśmy nie otrzymali. Bardzo za tę pomoc dziękujemy – powiedziała babcia Piotrusia. Artur Marcisz