Budowa strzelnicy budzi kontrowersje
Ciężki sprzęt wjechał do Rodzinnego Parku Rozrywki. I wzbudził niepokój wielu wodzisławian. – Na naszych oczach buduje się strzelnicę, ale w taki sposób, że cierpi na tym środowisko wodne! – alarmują nasi czytelnicy.
WODZISŁAW ŚL. W bezpośrednim sąsiedztwie Rodzinnego Parku Rozrywki i Szkoły Podstawowej nr 28 powstaje strzelnica. Wymyślono ją na potrzeby rozwoju ośrodka biathlonowego. Sposób realizacji inwestycji budzi duże kontrowersje. Do naszej redakcji zaczęli zgłaszać się mieszkańcy zaniepokojeni sytuacją.
To była ostoja dla zwierząt
– W naturalnym wąwozie ze strumieniem urządzono istny plac budowy. Cierpi na tym nie tylko las, ale również unikalne środowisko wodne, w tym źródło wody, które zasila strumień, płynący przez „Trzy Wzgórza”. Strumień ten należałoby zachować, o obecnie jest on po prostu przecięty i zasypany żwirem. W tej okolicy było naturalne oczko wodne, które zlikwidowano, a strumień po prostu obecnie nie istnieje. Ten strumień był ostoją zwierząt, w tym żab, traszek i innych gadów, a także miejscem, w którym poiły się bażanty, sarny. Proszę o zajęcie się tym tematem, gdyż środowisko wodne parku powinno być jego dumą, a nie powinno się go po prostu likwidować! - napisał do nas jeden z czytelników.
„Wycięto i zasypano”
Mieszkańców bulwersuje też, że nie wiedzą, do kogo mają się zgłaszać ze swoimi uwagami, bo nie widać tablicy z informacją, kto jest inwestorem. Niektórzy nie wiedzą nawet, czego inwestycja dotyczy. - Jest to teren, jak przypuszczam budowy, tylko czego? Nikt nie postawił tablicy, którą każda budowa powinna posiadać. A skala degradacji jest ogromna. Nie wiem, czy ktoś z ochrony środowiska widział tę degradację, naturalny potok jest zasypany gruzem z rozbiórki domu – napisał do nas kolejny mieszkaniec.
Miasto: tworzyło się grzęzawisko
Wodzisławski urząd miasta wyjaśnia, że inwestorem jest Szkoła Podstawowa nr 28.
Według urzędników inwestycja nie zagraża przyrodzie, a jedynie porządkuje teren. - Teren budowy strzelnicy dla biathlonu był wcześniej miejscem dość problematycznym. Często odbywały się w tym miejscu imprezy, palono ogniska, co stwarzało niebezpieczeństwo pożaru. Na całym terenie znajdowano wiele butelek i potłuczonego szkła. Dziś miejsce jest zagospodarowywane — podkreśla Anna Szweda-Piguła, rzecznik Urzędu Miasta w Wodzisławiu Śląskim.
Miasto tłumaczy też, że w jarze, w którym powstaje strzelnica sportowa, zbierały się wody opadowe oraz podskórne, tworząc grzęzawisko. - Nigdy nie było tam oczka wodnego. Takie oczko wodne tworzyło się naturalnie poniżej obecnego terenu budowy i nadal się tam znajduje. Wody na terenie budowy zostały poprowadzone przez zarurowanie poza obszar inwestycji, gdzie rozlewają się w sposób naturalny na terenie Rodzinnego Parku Rozrywki. Wody te w dalszym ciągu będą zasilały płynący przez park strumień, co pozwoli korzystać z niego zwierzętom. Na terenie jaru nie było źródełka — dodaje pani rzecznik. (mak)
2,21 mln zł - tyle wynosi koszt budowy strzelnicy, z czego 50% pochodzi z Ministerstwa Sportu i Turystyki