Zamiast pracować, bawią się smartfonami?
– Proszę, aby radni nie bawili się na sesjach telefonami komórkowymi – apeluje Krystyna Klocek, przewodnicząca rady gminy Marklowice.
MARKLOWICE Podczas jednej z ostatnich sesji rady gminy przewodnicząca marklowickiej rady Krystyna Klocek postanowiła skończyć z telefonicznym przyzwyczajeniem samorządowców.
– Proszę, aby radni nie bawili się na sesjach telefonami komórkowymi. Takie zachowania wprowadzają konsternację wśród pozostałych rajców – mówiła przewodnicząca Klocek. Dodała, że jest świadoma sytuacji, które wymagają skorzystania z telefonu np. by odebrać ważny telefon. Ale nie powinno się to dziać nagminnie. – Apeluje również o wyciszanie dzwonków swoich telefonów, ponieważ ich głośne dźwięki niejednokrotnie dezorganizują obrady – ciągnęła przewodnicząca.
W pierwszej kolejności do słów przewodniczącej Klocek odniósł się wójt gminy Tadeusz Chrószcz. – Bardzo przepraszam, ale miałem bardzo ważny telefon i zapomniałem wyciszyć dzwonek – tłumaczył się wójt, któremu kilka minut wcześniej głośno zadzwonił telefon. Niektórzy radni zwrócili przewodniczącej uwagę, że możliwość odbierania połączenia głosowego czy wiadomości tekstowej nie są jedynymi funkcjami współczesnych urządzeń mobilnych. – Wielokrotnie korzystam na obradach ze swojego smartfonu, ale nie żeby się nim bawić, a dlatego że mam w nim przygotowane materiały na sesje – mówił radny Tomasz Kubala. Przewodnicząca Klocek nie zamierzała jednak podejmować polemiki z radnymi i ucięła dyskusję. – Proszę wziąć moją prośbę pod uwagę – skwitowała.
Zapytaliśmy przewodniczącą, czy w razie niezastosowania się radnych do jej apelu zamierza wprowadzić bardziej radykalne rozwiązania np. konfiskatę smartfonów przed wejściem na salę obrad. – Nie, nie zamierzam wprowadzania takich form dyscyplinowania radnych. Moja prośba miała charakter wyłącznie grzecznościowy – mówi Krystyna Klocek. (juk)