Dom Bohaterskich Nieboczowików otwarty
– Na chwałę społeczeństwa lokalnego i Rzeczypospolitej – tymi słowami wójt Czesław Burek zakończył swoje przemówienie z okazji otwarcia pierwszego w nowych Nieboczowach obiektu użyteczności publicznej. – To budynek wielofunkcyjny – dodał.
NIEBOCZOWY Wielki dzień dla mieszkańców Nieboczów. Na tę chwilę długo czekali. 3 maja oficjalnie otwarto pierwszy w nowej wsi obiekt użyteczności publicznej. W pięknym i okazałym obiekcie mieszczą się: remiza, przedszkole, siedziba władz sołeckich i Wiejski Dom Kultury. – Budynek odtwarza te aktywności społeczne, które były w starej wsi – podkreślił wójt gminy Lubomia Czesław Burek.
Oficjalnemu otwarciu towarzyszyła uroczysta oprawa. Wstęgę przecinało prawie 20 osób, ale nim do tego doszło, padło wiele ważnych słów. – Budowa Nieboczów to wspólna sprawa. Pokazaliśmy, że można między sobą budować dialog i można budować mosty – mówił wójt Czesław Burek. Szczególnie podkreślał rolę mieszkańców. – Bez dojrzałego społeczeństwa obywatelskiego dalsze kroki w kierunku budowy nowej wsi byłyby niemożliwe. Brawo dla tych wszystkich, którzy dotrwali. Nieboczowy miały i mają znakomitych liderów – zaznaczył. Do tego pomoc i wsparcie gminy, państwa, kolejnych rządów, RZGW oraz międzynarodowych instytucji. – Bez tego wszystkiego tak piękna wieś by nie powstała – podkreślił wójt.
Nowy obiekt otrzymał nazwę „Dom im. Bohaterskich Nieboczowików”. Wójt Czesław Burek wyjaśnił skąd pomysł na nazwę, która – jak przyznał – wśród niektórych budzi zdziwienie. Szczególnie słowo „bohaterskich”. – W czasach pokoju bohaterstwo też istnieje – powiedział stanowczo wójt. – Bohaterstwo polega na czynieniu dobra. Mimo trudnych warunków. Wymaga odwagi i przezwyciężania poważnych problemów. A tych nie brakowało. Powódź, podtopienia, najpierw walka o to, by móc pozostać w starej wsi, później kilka lat przekonywania do przenosin. Wreszcie trudy przesiedlenia. Inaczej niż bohaterstwem nie można tego nazwać – zaznaczył. Wytłumaczył też, dlaczego „nieboczowicy” zamiast „nieboczowianie”. – To po naszemu. Słowo to ma pochodzenie gwarowe. Mieszkańcy Nieboczów walczyli o swoją śląską wieś – podkreślił.
Sołtys Krzysztof Szczotok mówił o Nieboczowach „nasza piękna mała ojczyzna”. Dziękował wszystkim, którzy przyczynili się do powstania nowej wsi. Przypomniał, że nie wszyscy dotrwali do przenosin. Poprosił o chwilę ciszy dla nich. – Doskonale wiemy, jakie były początki – mówił o wstępnej niechęci mieszkańców do opuszczania starej wsi. – Ale dziś prawdziwi nieboczowicy mogą śmiało spojrzeć w lustro i powiedzieć: „to dzięki mnie, mojej rodzinie, to dzięki mieszkańcom” – powiedział. Trwa budowa kolejnych obiektów użyteczności publicznej. Powstaje budynek sportowy, będą place zabaw, ścieżki rowerowe. Lista jest długa. Wielkie otwarcie z koncertem zespołu Perfect zaplanowano na 9 września, w połączeniu z dożynkami. (mak)
Tego dnia oficjalnie przekazano Ochotniczej Straży Pożarnej w Nieboczowach nowy wóz bojowy. Po mszy świętej w kościele pw. św. Józefa Robotnika odbyło się poświęcenie wozu. – Otaczaj opieką wszystkich strażaków, którzy niosą ratunek bliźnim – wypowiedział słowa modlitwy ks. proboszcz Mariusz Pacwa.
Nowy wóz strażacki to lekki samochód ratowniczo–gaśniczy zbudowany na podwoziu forda transita. Pojazd ma silnik o mocy 170 KM. Został wyposażony m.in. w agregat prądotwórczy, piłę spalinową, szlifierkę elektryczną, wyciągarkę elektryczną czy wysuwany i sterowany pilotem maszt oświetleniowy. Z tyłu pojazdu znajduje się agregat wysokociśnieniowy o wydajności 70 litrów na minutę.
Przekazania pojazdu dokonali wójt Czesław Burek i wiceprezes zarządu Oddziału Wojewódzkiego Związku OSP RP Jerzy Szkatuła. Wóz odebrali naczelnik OSP Nieboczowy Antoni Mandera oraz druh Edward Porwoł.
W roli matki chrzestnej wozu wystąpiła Maria Błaszczok z Nieboczów, członkini pierwszej w powiecie żeńskiej drużyny pożarniczej. Zgodnie z tradycją polała samochód szampanem. – Obyś szczęśliwie niósł ludziom pomoc, a Matka Boska, Pan Bóg i św. Florian niech cię zawsze prowadzą – powiedziała.
Obecnie w skład OSP Nieboczowy wchodzi 18 czynnych strażaków. Jest też kilkunastoosobowa młodzieżówka. – Działa od zeszłego roku. Staramy się zaszczepić młodym ludziom strażackiego bakcyla. Z wielką radością stawiają się na zbiórki – chwali młodzież prezes OSP Nieboczowy Robert Mazurek.
3 maja doszło też do oficjalnego otwarcia przedszkola. – Jest wspaniałe – chwali dyrektor przedszkola Renata Kuźnik. W przedszkolu znalazło się miejsce dla 57 dzieci (trzy oddziały przedszkolne). – Najstarsza grupa 5 i 6–latków składa się z 21 dzieci. Do pozostałych dwóch grup uczęszczają 3 i 4–latkowie – wyjaśnia dyrektor przedszkola Renata Kuźnik. Co ciekawe, nowa pani dyrektor przez 21 lat kierowała dawnym przedszkolem w starych Nieboczowach. Później pracowała w przedszkolu w Syryni. Teraz znów stoi na czele nieboczowskiego przedszkola, tyle że w nowej wsi. Przypomnijmy, że termin uruchomienia nowego przedszkola przekładano kilka razy. Przeszkodą były opóźnienia w budowie. Wreszcie 2 maja przedszkole zaczęło działać. Dzień później – 3 maja – zostało oficjalnie otwarte. Pomieszczenia przedszkola są kolorowe, dobrze wyposażone, zamontowano w nich urządzenia multimedialne, które mają uatrakcyjnić edukację najmłodszych.