Brak dowodów? Mieszkańcy: to układy
Na Kolonii Fryderyk dalej pyli, choć miało już przestać. Mieszkańcy wściekli na firmę i urzędników.
KOLONIA FRYDERYK Wracamy do tematu pylenia w Kolonii Fryderyk. W styczniu informowaliśmy o pyle wydobywającym się z bazy na dawnej kopalni przy ul. Leśnej. Okoliczne łąki i pola pokryte były czarnym pyłem, który w kontakcie z wodą zamieniał się w maź. Mieszkańcy nie kryli zaniepokojenia. To oni zwrócili się do nas o interwencję, bo niczego nie mogli wskórać sami. Gmina przeprowadziła na miejscu wizję lokalną, ustalając, że na bazie magazynowany jest miał. Gołym okiem widać było jednak, że składowany był tam nie tylko miał. Zresztą sołtys Kolonii Bolesła Lenczyk informował, że składowany i mieszany jest tam również muł.
O wynikach wizji gmina poinformowała wydział ochrony środowiska starostwa powiatowego oraz Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska. Te organy również niewiele jednak zrobiły, a z bazy nadal się pyliło. Wydawało się jednak, że problem umrze śmiercią naturalną, bo pojawiły się informacje, podawane również na zebraniach sołeckich, że do 30 kwietnia działalność na Kolonii Fryderyk związana z pyleniem ma zostać zakończona. Potwierdził tę informację wójt Daniel Jakubczyk. - Taką informację uzyskaliśmy od szefostwa firmy Eco-Solution, która jest właścicielem bazy (wydzierżawia ją firmom, które prowadzą tam obecnie działalność – przyp. red.) – mówi Daniel Jakubczyk, wójt Gorzyc.
Mieszkańcy wściekli
Tymczasem działalność wcale nie została zakończona. A pylenie jeszcze bardziej się nasiliło, co miało związek z suchą, upalną i wietrzną pogodą. - My już tu nie mamy jak żyć, a nikt nie potrafi z tym zrobić porządku. Tu są chyba jakieś układy, mafia – mówi Kazimierz Szweda. Mieszkańcy przesłali nam filmik i zdjęcia, na których widać, jak z bazy unosi się czarna chmura pyłu, zza której ledwo co widać. - Ten pył jest na wszystkim i wszędzie osiada. Wszystko jest zanieczyszczone – nie kryją zdenerwowania mieszkańcy. Mają żal do włodarzy gminy, że ci nic nie robią w sprawie przerwania procederu.
Brak badań
– Nie jest prawdą, że nic nie robimy – zaprzecza wójt i pokazuje listę działań. Od stycznia gmina bez przerwy informuje różne organy związane z ochroną środowiska o tym co dzieje się na Kolonii Fryderyk. Dwukrotnie informowano Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Katowicach o zagrożeniu szkodą w środowisku. Na razie bez skutku. - Zwróciliśmy się do RDOŚ, bo to ten organ ma w swojej gestii realizację zadań wynikających z ustawy o zapobieganiu szkodom w środowisku. Wysłaliśmy filmik i zdjęcia, które przesłali nam mieszkańcy – mówi wójt. Mimo to 25 czerwca gmina otrzymała postanowienie RDOŚ o odmowie wszczęcia postępowania w sprawie wydania decyzji nakładającej na podmiot korzystający ze środowiska obowiązku przeprowadzenia działań zapobiegawczych lub naprawczych. RDOŚ uznał, że „brak jakichkolwiek badań uniemożliwia postawienie tezy o wystąpieniu bezpośredniego zagrożenia szkodą w środowisku”.
Gmina prosi o kontrole
Wójt tej decyzji nie rozumie. - RDOŚ to jedyna instytucja, która ma narzędzia by zapobiec niszczeniu środowiska. Nie rozumiem czemu RDOŚ sam nie wykona takich badań jeśli ma informację, że dochodzi do szkodzenia środowisku lub, jeśli nie ma sam takich możliwości, nie zleci takich badań biegłemu – zastanawia się wójt.
Gmina złożyła zażalenie na decyzję RDOŚ do Głównego Dyrektora Ochrony Środowiska. Złożyła też pismo do Sanepidu o kontrolę firmy pod kątem zanieczyszczeń mułu przedostającego się do wód i gleby, a do Straży Pożarnej o przeprowadzenie kontroli w zakresie zagrożenia pożarowego. I czeka na efekty.
Zapytaliśmy RDOŚ dlaczego sam nie wykonał badań, które potwierdziłyby lub zaprzeczyły, że działalność firm na Kolonii Fryderyk szkodzi środowisku. Do momentu zamknięcia tego wydania NW, nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Chcieliśmy również zapytać przedstawiciela firmy Eco-Solution, która jest właścicielem bazy i dzierżawi ją kilku podmiotom, zajmującym się składowaniem tam opału, o to jak długo jeszcze na bazie firmy te będą prowadzić swoją działalność. Dyrektor techniczny firmy poprosił o pytania na maila. Czekamy na odpowiedź. Artur Marcisz
Prokuratura odmówiła dochodzenia
Mieszkaniec Kolonii złożył do Prokuratury Rejonowej w Wodzisławiu Śl. zawiadomienie w sprawie składowania w Kolonii Fryderyk substancji zagrażających zdrowiu i życiu człowieka oraz mających wpływ na obniżenie jakości wody, powietrza i ziemi tj. z art. 183 paragraf 1 Kodeksu Karnego. Ta jednak odmówiła wszczęcia dochodzenia, bo nie dopatrzyła się w tym przypadku znamion czynu zabronionego.